Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościGafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa

Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa

Poprzedzał je oddział czterdziestu miejscowych włościan, jak napisał w Głosie Konińskim Michał Wierzbicki, „na dzielnych koniach” w asyście tłumów mieszkańców. Wszak nie na darmo na dwa dni przed przybyciem dostojnego gościa wzywał on koninian na łamach tygodnika: „Otoczmy w tym solennym dniu drogą nam osobę Naczelnika Państwa objawami żywej czci i głębokiej miłości, jaką żywimy niezłomnie do Naczelnego Wodza, pod którego przewodem walczył nasz dzielny pułk 18!”.

„Witamy cię wodzu i panie!”

Cała ta opisana wyżej kawalkada zatrzymała się mniej więcej w połowie dzisiejszej ulicy Wojska Polskiego (wtedy Słupeckiej), która też wyglądała zupełnie inaczej niż dzisiaj. Przede wszystkim z racji tego, że była jedyną drogą prowadzącą z Czarkowa do Konina, bo dzisiejszą Warszawską zbudowano dopiero trzydzieści lat później. Przy ulicy było też dużo mniej budynków, co widać na załączonym zdjęciu (fot. 3). Gości zatrzymała specjalnie ustawiona z tej okazji brama triumfalna, przy której witał ich chlebem i solą burmistrz Wincenty Wodziński, a dziewięcioletnia Halinka Kacprzakówna „z wielką swadą wygłosiła napisany przez księdza kanonika Stanisława Szabelskiego wiersz powitalny”, którego początek wystarczająco oddaje ówczesne nastroje: „W ojczyzny kochanej zaranie, witamy cię wodzu i panie! Zwycięstwa naszego tyś mocą, Twe skronie nadzieje nam złocą...”.

Kilka słów trzeba też poświęcić samej bramie i jej dekoracji. Wykonano ją według pomysłu Karola Wierusz-Kowalskiego, malarza i właściciela majątku Posada, oraz architekta miejskiego Zygmunta Lindnera. Pewnym zgrzytem okazały się natomiast wieńczące ją czerwono-białe flagi, co widać wyraźnie na zdjęciu. Wyjaśnić w tym miejscu wypada, że przed odzyskaniem niepodległości w 1918 roku nasze barwy narodowe układane bywały w różnej kolejności, ale w dniu wizyty Józefa Piłsudskiego w Koninie już od dwóch lat obowiązywała ustawa Sejmu Ustawodawczego, która stanowiła, że „za barwy Rzeczypospolitej Polskiej uznaje się kolor biały i czerwony w podłużnych pasach równoległych, z których górny – biały, dolny zaś – czerwony.”

Sztandar pod krzyżem Tarejwy

Zgrzyt ten pokrył jednak natychmiast entuzjazm młodych ludzi – harcerzy i ochotników z 1920 roku – którzy wyprzęgli czwórkę siwków i sami zaciągnęli powóz marszałka do Starostwa. W taki sam sposób dostojny gość został zawieziony do kościoła św. Bartłomieja, skąd udał się na konińskie błonia, gdzie - w pobliżu ustawionego z tej okazji dla upamiętnienia męczeńskiej śmierci ojca Tarejwy dębowego krzyża - miały się odbyć główne uroczystości. Ich przebieg udokumentował szczegółowo reporter Głosu Konińskiego, a za nim również autor wspomnianego opracowania „Józef Piłsudski w Koninie”:

„Na widok zbliżającego się powozu naczelnika, pułk się zrywa na baczność i broń prezentuje. Muzyka gra „Jeszcze Polska nie zginęła”, a On idzie przed frontem w glorii Wodza Naczelnego, który to wojsko pierwszy tworzył, który z garścią walecznych pierwszy na hordy carskie uderzył wtenczas, gdy inni rodacy spodleni, próbowali legie ku obronie Moskwy tworzyć, a w Warszawie czerń bezmyślna wojska carskie kwiatami obrzucała”.

Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa
Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa
Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa
Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa
Gafa z czerwono-białymi flagami na powitanie Naczelnika Państwa
1626020106-gutyo7-pilsudski-w-koninie6.jpg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole