Z Konina na Madagaskar?

Zebra, kucyki i kozy z cyrku Arena, który się rozbił w Koninie, przed występem postanowiły zwiedzić miasto. Z ciekawością udały się na przechadzkę po pobliskiej drodze łączącej ulicę Poznańską i Spółdzielców.

Cyrkowe zwierzaki nie zdążyły jednak za dużo zwiedzić, bowiem szybko zostały schwytane przez pracowników cyrku i Straż Miejską. Musiały wrócić na plac przy ulicy Spółdzielców. - Lawirujemy tutaj między zwierzętami – mówią kierowcy, którzy na placu do nauki jazdy szlifują swoje umiejętności. - Musimy uważać. Kozy chodzą sobie wolno, między cyrkowymi przyczepami, przechodzą przez plac, jak my ćwiczymy manewry. 

Zwierzęta otoczone zostały prowizorycznym ogrodzeniem pod napięciem. Samochodowym manewrom przyglądają się stamtąd wielbłądy. To między innymi spadek napięcia w tzw. "pastuchu" przyczynił się do tego, że niektóre zwierzaki swobodnie opuściły swój teren i ruszyły między sąsiadujące z placem garaże. Czyżby szukały drogi na Madagaskar?