Oczekuje przeprosin

Dariusz Młynarczyk wzywa radnego sejmiku wojewódzkiego Błażeja Spychalskiego do przeprosin. Chodzi o słowa, które padły podczas spotkania z Jarosławem Kaczyńskim.

O co poszło? Zebrani mogli zadawać pytania prezesowi Prawa i Sprawiedliwości jedynie pisemnie. Zapowiedziano jednak, że ze względu na dużą ilość pytań nie wszystkie zostaną przekazane Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dariusz Młynarczyk napisał o tym na swoim profilu na portalu społecznościowym. Nie uszło to uwadze prowadzącego spotkanie Błażeja Spychalskiego (PiS). Radny sejmiku wojewódzkiego postanowił zaprotestować i przy wszystkich zebranych zwrócił byłemu staroście powiatu tureckiego uwagę, że prezes Kaczyński otrzyma jednak wszystkie pytania. Spychalski w ten sposób zwrócił się do Dariusza Młynarczyka: „Dariusz Młynarczyk, były starosta turecki z Platformy Obywatelskiej, skazany prawomocnym wyrokiem sądowym …”. 

Takie sformułowanie zdenerwowało Dariusza Młynarczyka, który jeszcze w trakcie spotkania z Jarosławem Kaczyńskim zapowiedział wydanie oświadczenia. - Radny sejmiku Błażej Spychalski (PiS) podczas wizyty J. Kaczyńskiego w Turku naruszył moją cześć i dobre imię oświadczając publicznie. Informacja o skazaniu jest oczywistym kłamstwem. Radny Prawa i Sprawiedliwości poniżył mnie tym samym w oczach opinii publicznej – napisał w liście do mediów Młynarczyk. Były starosta oświadczył, że nigdy nie został sądownie skazany i nie toczy się przeciw niemu żadne postępowanie sądowe. Teraz od Błażej Spychalskiego domaga się sprostowania nieprawdziwych informacji, które godzą w jego dobre imię. Przeprosiny mają być opublikowane w lokalnym tygodniku oraz na lokalnych i regionalnych portalach internetowych.