Czas na bluesa

Mistrzowie harmonijki i szkocki kilt. Tak wyglądał pierwszy dzień konińskich Bluesonaliów.  

Święto bluesa w Koninie trwa już od kilkunastu lat. Pomysłodawcą festiwalu był Andrzej Mielcarek, przedsiębiorca i miłośnik tego gatunku muzyki. Po jego tragicznej śmierci, Bluesonalia organizował Koniński Dom Kultury, a od 5 lat przygotowaniem imprezy zajmuje się stowarzyszenie „In Art”.

Pierwszego dnia festiwalu na małej scenie DK „Oskard” wystąpił Roman Puchowski PLUS&Keith Dunn oraz Gerry Jablonski and The Electric Band. Później impreza przeniosła się na dużą scenę. Tam pojawił się zespół HARPCORE. Czterech grających na harmonijkach muzyków w towarzystwie gitarzystów i bębniarze, rozgrzało konińską publiczność do czerwoności. Większość z nich poderwała się z foteli i ruszyła do tańca oraz wspólnego śpiewania.

Po harmonijkowym ataku, na scenę wkroczyła gwiazda wieczoru - szkocki „King King”. I tu nie brakowało muzycznych wrażeń.

W sobotę ciąg dalszy bluesowego grania. Od godz. 19 w „Oskardzie” będzie można zobaczyć oraz posłuchać: Superhalo, Wild Shooter Band z Włoch oraz Planet Of The Abts z USA i Wishbone Ash z UK.