Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin na mapie energetyki jądrowej. Projekt elektrowni nabiera rozpędu

Konin na mapie energetyki jądrowej. Projekt elektrowni nabiera rozpędu

Dodano:
Konin na mapie energetyki jądrowej. Projekt elektrowni nabiera rozpędu
Atom

Rozpoczęcie budowy elektrowni jądrowej w Koninie – Pątnowie to szansa dla regionu?

Plany budowy elektrowni jądrowej, a możliwości współpracy z samorządami – to jeden z tematów Konwentu Wójtów i Burmistrzów Aglomeracji Konińskiej, który odbył się w Rychwale. Na zaproszenie przewodniczącego Pawła Szczepankiewicza, na spotkanie samorządowców z regionu przybyli także: Tomasz Nowacki i Maciej Koński z PGE PAK Energia Jądrowa oraz Piotr Woźny - prezes ZE PAK. Temat przyszłej elektrowni jądrowej zainteresował włodarzy pod wieloma względami.

Pierwszy krok

Początki przypomniał Maciej Koński. - Projekt jądrowy formalnie rozpoczął się 31 października 2022 roku podpisaniem listu intencyjnego między ZE PAK, PGE i koreańską spółką energetyczną KHNP. Jako trzy podmioty rozpoczęliśmy prace na wstępnym studium, które opisywało ramy tej inwestycji. 7 marca 2023 roku podpisaliśmy porozumienie z PGE dotyczące utworzenia wspólnej spółki celowej między ZE PAK a PGE została zarejestrowana 22 maja br. Zakłada pełne partnerstwo, a każdy z podmiotów posiada 50 procent udziałów. 16 sierpnia 2023 złożyliśmy wniosek o wydanie decyzji zasadniczej. To pierwszy krok w procesie uzyskiwania pozwoleń dla budowy elektrowni jądrowej złożony pod znowelizowaną ustawa dotyczącą energetyki jądrowej.

Zgodnie z analizami przygotowywanymi przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne, polska energetyka będzie potrzebowała stabilnych źródeł, a postawą tego będzie energetyka jądrowa. Ponieważ jest tania, czysta i może ustabilizować cenę energii na kolejne 60, 80 lat. - Chcielibyśmy, aby ten proces uzyskiwania pozwoleń przebiegał sprawnie, żeby można było jak najszybciej uruchomić produkcję. To szansa dla Polski i regionu, zarówno w czasie budowy, kiedy to mówimy o kilku tysiącach miejsc pracy, jak i w czasie eksploatacji.

Dwa bloki

Przedstawiciele PGE zapewniali, że koreański partner KHNP posiada doświadczenie zarówno w budowie, jak i eksploatacji bloków jądrowych. Buduje takie elektrownie od 50 lat, a bloki eksploatuje od 40 lat. - Spółka koreańska, na której technologię się zdecydowaliśmy, zarządza 25 reaktorami jądrowymi, które funkcjonują w Korei Południowej i Emiratach Arabskich. Zdecydowaliśmy się na dwa reaktory jądrowe o łącznej mocy 2800 (po 1400 jeden) megawatów. Posiadają pozytywna ocenę zarówno po stronie organów europejskich, jak i amerykańskich.

Jakie gminy zyskają?

Andrzej Nowak, wójt Kramska pytał  o zasięg terytorialny przyszłej elektrowni? – Planowana jest na terenie dwóch jednostek: miasta Konina i gminy Kazimierz Biskupi. Oddziaływanie takiej inwestycji jest jednak znacznie szersze – przekonywali przedstawiciele PGE. - Wymusi rozwój infrastruktury. Będą musiały powstać nowe drogi, o większej przepustowości, jakaś odnoga linii kolejowej, żeby przewozić ciężkie elementy, być może będą prace związane ze zwiększeniem żeglowności Wisły i Warty. To jest jeszcze pieśń przyszłości, ale taka inwestycja wymusi wiele innych. Blisko mamy reaktory w Szwecji, w Czechach, na Słowacji. O zbliżonej konstrukcji i podobnym schemacie działania. Można myśleć o wizycie studyjnej.

- Nas to dotyczy pośrednio – odpowiedział jeden z członków zarządu PGE Energia Jądrowa na pytanie o koreańską licencję, zadane przez Pawła Adamowa, zastępcę prezydenta Konina. - Czas, który musimy poświęcić na przebadanie lokalizacji i badanie terenu jest na tyle długi, że w tym czasie spór powinien się rozwiązać. A jeśli chodzi o finansowanie to mamy szereg zainteresowanych podmiotów. Trwają rozmowy, jeśli chodzi o potencjalne instytucje finansowe. Przy tego typu inwestycjach ważna jest oczywiście kwestia akceptacji. Taki obiekt nie powstanie bez zgody społecznej.

Rozwój wokół atomu?

Pytano o możliwości zatrudnienia. - Szacunkowo dla elektrowni około 1000 MW, wylicza się, że średnio jest to 700 miejsc pracy już w trakcie eksploatacji. Przy elektrowni dwublokowej można założyć, że to będzie ponad 1000 osób. A w czasie budowy nawet do 6000 osób – mówili przedstawiciele PGE.

Poinformowali również, że zgodnie z ustawą, gmina, na terenie której będzie elektrownia jądrowa dostanie 50 procent podatku od nieruchomości, a drugie 50 procent w równych częściach będzie dzielone na gminy ościenne. Wpływ podatku od nieruchomości szacuje się na 192 mln złotych rocznie, a drugie 192 mln złotych do podziału dla sąsiednich jednostek samorządowych. 

Rozwój infrastruktury będzie oddziaływał także na dalsze gminy, jak chociażby rozbudowa bazy lokalowej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Konina. O przyszłość turystyki w regionie zaniepokoił się Mariusz Zborowski, burmistrz Ślesina. Przedstawiciele PGE wyjaśnili, że najbliższe lata upłyną pod kątem przygotowań do budowy i załatwiana formalności. Ciąg dalszy zależy od tego, jak szybko uda się uzyskać wszelkie pozwolenia, zezwolenia i jakie będą wyniki badań prowadzonych w terenie pod względem geologicznym, hydrologicznym, czy archeologicznym.  

Rozminowywać negatywne emocje

- Potrzebne są działania promocyjne, spotkania, aby przygotować się pod tą wielką inwestycję, która jest szansą dla Wielkopolski Wschodniej – podsumował Paweł Szczepankiewicz, przewodniczący konwentu.

A Piotr Woźniak, prezes ZE PAK zwrócił się do włodarzy z prośbą o „uspokajanie” emocji i informowanie społeczności lokalnych, bo jak powiedział: To naprawdę bardzo ważna inwestycja dla tego regionu. Zanim zostaną wbite łopaty to minie kilka lat. Dlatego trzeba w tym czasie rozmawiać z ludźmi i rozminowywać negatywne emocje. Byłem w Korei i widziałem elektrownię atomową blisko zabudowań mieszkalnych. Myślę, że tutaj też się uda. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole