Lokomotywy zagrały na pogrzebie dziadka, zamykając epokę kolei wąskotorowej

Co ciekawe Polacy dopiero w 1953 przywrócili stary rozmiar z czasów zaborów.

Z węglem do Lubstowa

W połowie lat sześćdziesiątych, kiedy zelektryfikowano zbudowany przed 1922 rokiem odcinek kolei szerokotorowej między Strzałkowem i Kutnem, doszło do likwidacji linii kolei wąskotorowej z Konina przez Pątnów do Jabłonki Słupeckiej. Było to związane przede wszystkim z budową nowych odkrywek węgla brunatnego Pątnów, Jóźwin i Kazimierz. A wraz z przesuwaniem się tej pierwszej na wschód na teren gminy Ślesin dotarła również kolej kopalniana. Początkowo była to tylko załadownia węgla w pobliżu Honoratki, ale w 1982 roku wybudowano tor do odkrywki Lubstów. Ponieważ ma on ponad 30 km długości, na terenie gminy znalazła się prawie jedna trzecia z liczącej niemal 100 km sieci kolei kopalnianych. Razem z wiaduktem nad torami na drodze do Ślesina, dwoma mostami w Łężynie i kolejnym w Wygodzie.

I będzie funkcjonowała co najmniej do końca eksploatacji odkrywek Drzewce i Tomisławice. O ile ta pierwsza zakończy swój żywot jeszcze w tym roku, to zasoby drugiej miały wystarczyć do 2030. Właściciel ZE PAK zapowiedział jednak, że chce zrezygnować ze spalania węgla do końca 2024 roku, co jest jednoznaczne z końcem kopalnianych kolei.

Lokomotywy na... pogrzebie

Jak będzie, przekonamy się najwcześniej za półtora roku, natomiast już dziesięć lat temu została ostatecznie zlikwidowana kolej wąskotorowa ze Ślesina do Sompolna, przejęta wcześniej przez Gnieźnieńską Kolej Wąskotorową. Na przełomie wieków zamknięte też zostało bezpośrednie połączenie kolejowe Cukrowni z Półwioskiem Starym. Pozostały po nich ścieżki rowerowe i wspomnienia.

- Od 1981 mieszkałam na stacji kolejki wąskotorowej w Ślesinie przy ulicy Cegielnianej - usłyszałem od Beaty Kozikowskiej, której ojciec, Jerzy Szklarski, był ostatnim zawiadowcą na tej stacji. Na kolei wąskotorowej pracowali też jego bracia oraz ojciec i dziadek. - Byłam dzieckiem, kiedy odbywał się pogrzeb dziadka Czesława i do dzisiaj pamiętam ten wzruszający moment, kiedy pod cmentarz w Sompolnie podjechały dwie lokomotywy i gwizdkami wygrywały ostatnie pożegnanie.

Parówki na kozie

Beata Kozikowska pamięta, że jeszcze w latach osiemdziesiątych kolej wąskotorowa była głównym źródłem transportu. Przewożono nią cement, węgiel, wapno i inne towary.

- Nawet taśmy filmowe dla kina były w ten sposób przewożone, dzięki czemu zawsze pierwsza w Ślesinie wiedziałam, jaki będzie repertuar - śmieje się pani Beata.