Powitanie mistrza! Młody bokser Zagłębia Konin ze srebrnym medalem MME

Oklaski, gratulacje i tort dla Kajetana Bajzerta. Tak w Zagłębiu Konin powitano wicemistrza Młodzieżowych Mistrzostw Europy, które odbyły się w Czechach. – To historyczny wynik dla naszego klubu – mówi trener Kamil Goiński.

Kajetan Bajzert zaczął przygodę ze sportem jako 5-latek. Najpierw trenował judo, ale brakowało mu tam rywalizacji. Od około sześciu lat boksuje w Koninie, a na treningi kilka razy w tygodniu dojeżdża z oddalonej o około 50 km Przykony (pow. turecki).

– Kocham sport, ciężko trenuję i przykładam się do tego – mówi Kajetan Bajzert. – Jechałem z nastawieniem, żeby dać dobre walki, żeby udowodnić sobie, że robię progres i jestem w stanie rywalizować z bardzo mocnymi zawodnikami w Europie. I to mi się udało – dodaje.

Najciężej z Młodzieżowych Mistrzostw Europy wspomina przegraną walkę w finale, ale – jak podkreśla – nie blokuje go to.

– Tak naprawdę, wygrywając drugą walkę i wchodząc do strefy medalowej, mówiłem, że nieważne, co się stanie – robota została zrobiona, a ta walka półfinałowa z zawodnikiem z Ukrainy to już tylko było takie podbicie. Niestety, na finał trochę zabrakło, ale jeszcze dużo pracy przede mną i na pewno złoty medal przywieziemy – mówi Kajetan Bajzert.

Dumy z osiągnięcia syna nie kryją rodzice, którzy towarzyszyli mu podczas finałowej walki.

– Dobrze, że tak wyszło, że jest jeszcze taki niedosyt, że jest po co ćwiczyć, walczyć, trenować, nad czym pracować. Gdyby było złoto, to może by stracił chęć, więc wydaje mi się, że jest taka nauka, że jeszcze trochę potrzeba, żeby osiągnąć te najwyższe szczyty – mówi Magdalena Bajzert.

Kamil Goiński, trener 17-latka, podkreśla, że każda walka dla Kajetana na mistrzostwach była ciężka.

– Musiał dawać z siebie sto procent, bo w pierwszej i drugiej walce o zwycięstwie decydowały trzecie rundy, gdzie on przekonywał sędziów na swoją korzyść i te pojedynki wygrywał. Po finałowej walce wyciągnęliśmy już wnioski i będziemy dalej działać, rozwijać się. On dopiero wkracza w dorosły boks, więc teraz wiemy, nad czym musimy pracować, żeby był coraz lepszym zawodnikiem – mówi Kamil Goiński. – Srebro Kajtka to jest historyczny wynik dla naszego klubu. W tym roku obchodzimy 65-lecie istnienia Zagłębia Konin i jeszcze takiego wyniku w tej grupie wiekowej nie mieliśmy. Więc to jest naprawdę mega wyczyn – dodaje.

Podczas wtorkowego treningu w hali przy ul. Dworcowej w Koninie bokser został przywitany przez klubowych kolegów i koleżanki oklaskami. Były gratulacje i tort. Sam pięściarz po mistrzostwach chce odpocząć i nadrobić zaległości w szkole. Później zamierza wrócić do treningów i doskonalić swoje umiejętności.