Proces gangu sutenerów z Koła nie może się wciąż rozpocząć

Po raz kolejny w Sądzie Okręgowym w Koninie nie rozpoczął się proces gangu sutenerów z Koła. Tym razem powodem odroczenia rozprawy była hospitalizacja jednego z oskarżonych.

Grupa zajmująca się stręczycielstwem i zmuszaniem kobiet do prostytucji została rozbita w styczniu 2014 roku przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Gang czerpał korzyści z nierządu, a wobec zniewolonych kobiet jego członkowie mieli być niezwykle brutalni. Jak ustalili śledczy, grupa działała na terenie powiatu kolskiego od 2003 do 2014 roku.

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu do Sądu Okręgowego w Koninie w styczniu ubiegłego roku. Pierwszy termin wyznaczono na maj. Niestety proces od tego czasu nie może się rozpocząć.

Dziś w sądzie pojawiło się pięciu oskarżonych, w tym czterech odpowiadających z wolnej stopy. Prokurator jednak nie odczytała znowu aktu oskarżenia, bo jeden z oskarżonych przebywa aktualnie w szpitalu, o czym poinformował wczoraj.

- Sąd zwróci się do szpitala w Kole o informacje i historię choroby oskarżonego – mówiła sędzia.

Znowu pojawiły się wątpliwości co do innego z oskarżonych, który nie dotarł również na rozprawę w styczniu. Jak mówił wówczas jego obrońca, mężczyzna stracił palec podczas pracy za granicą.

- Sąd otrzymał opinię biegłego, z której wynika, że oskarżony P. może uczestniczyć w procesie. Sąd jest w posiadaniu nagrania z posiedzenia Rady Miasta Koła, na której był oskarżony. Wyglądało na to, że jest w dobrej formie. Sąd nie wyklucza w tej sytuacji posiedzenia aresztowego – podkreśliła sędzia.

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na koniec marca.