Przemoc wobec zwierząt u producenta mięsa w Kole. Interwencja aktywistów

Okrutne traktowanie krów, łamanie przepisów o ochronie praw zwierząt zarzuca Fundacja Viva firmie Sokołów w Kole. Na filmie zrealizowanym przez aktywistów, którzy przeprowadzili swoje śledztwo w ubojni zwierząt jednego z największych producentów mięsa w kraju, udokumentowali wielokrotnie powtarzającą się przemoc wobec zwierząt. O procederze powiadomili prokuraturę.
Na nagranych przez nich filmach widać rozładunek krów z ciężarówek. Zwierzęta przepędzane są po rampie do ubojni. Aktywiści zarejestrowali bicie w głowy, brzuch i inne wrażliwe części ciała. Zwierzęta były dźganie długim narzędziem.
- Ponadto zarejestrowano uderzanie i przepędzanie krowy z krwawiącą raną oraz bicie leżącego na rampie zwierzęcia. W takich sytuacjach natychmiast powinni zareagować lekarze weterynarii prowadzący nadzór nad rozładunkiem. Kolejny raz, w kolejnej ubojni ujawniamy, że nadzór jest nieskuteczny
– komentuje Łukasz Musiał, koordynator kampanii śledczej Vivy na stronie Fundacji.
Firma Sokołów po informacjach i materiale jaki ukazał się na portalu Onet wydała oświadczenie, w którym zapowiada zbadanie sprawy, wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych i kontrole.
- Wszyscy pracownicy są zobowiązani do przestrzegania zasad dobrostanu. W strukturze firmy jest wyznaczone stanowisko Dyrektora ds. Dobrostanu Zwierząt, a w każdym oddziale, do którego trafiają żywe zwierzęta, jest zatrudniony Inspektor ds. Dobrostanu Zwierząt. Zachowanie procedur dotyczących właściwego traktowania zwierząt, dostarczanych do zakładów Sokołów S.A. podlega ciągłemu nadzorowi i codziennej weryfikacji przez służby zakładowe na etapie przyjęcia zwierząt do zakładu. Proces dostawy, rozładunku, przemieszczania i uboju zwierząt przebiega pod stałym urzędowym nadzorem Inspekcji Weterynaryjnej. Zakłady Sokołów działają zgodnie z międzynarodowymi, uznanymi certyfikatami, co wiąże się z obowiązkiem przestrzegania restrykcyjnych zasad dotyczących dobrostanu zwierząt. Chcielibyśmy podkreślić, iż w trakcie transportu i rozładunku za zwierzęta bezpośrednio są odpowiedzialni przewoźnicy, którzy nie są pracownikami firmy Sokołów, lecz pracownikami firm zewnętrznych. Dodatkowo pragniemy nadmienić, że wszystkie nieprawidłowości i niewłaściwe postępowanie ze zwierzętami są zgłaszane Inspekcji Weterynaryjnej, a w stosunku do odpowiedzialnych osób wyciągane są stosowne konsekwencje. Niezależnie od tego, bezpośrednio po otrzymaniu sygnału podjęliśmy konkretne działania, które mają być dodatkowym wsparciem w ścisłym przestrzeganiu obowiązujących w naszych zakładach procedur dotyczących dobrostanu zwierząt.
– czytamy w oświadczeniu.
Było to już szóste tego rodzaju śledztwo Fundacji Viva. Aktywiści obserwowali kolską ubojnię w ubiegłym roku od września do listopada. Odwiedzili ją siedem razy i zarejestrowali dziewięciogodzinny materiał, który przekazali prokuraturze. Fundacja od lat apeluje o wprowadzenie przymusowego monitoringu we wszystkich ubojniach. Petycję w tej sprawie możecie podpisać TUTAJ.
fot. facebook.com/fundacjaviva