Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościSpopielarnia przy ul. Działkowej. Co dalej? Miasto: „Jesteśmy po stronie mieszkańców”

Spopielarnia przy ul. Działkowej. Co dalej? Miasto: „Jesteśmy po stronie mieszkańców”

Dodano:
Spopielarnia przy ul. Działkowej. Co dalej? Miasto: „Jesteśmy po stronie mieszkańców”
PROTEST

Protest mieszkańców ul. Działkowej przeciwko budowie spopielarni zwłok nie pozostaje bez reakcji miasta. Jak wynika z wypowiedzi władz Konina, inwestycja – choć zgodna z przepisami – wciąż nie jest przesądzona, a samorząd zapowiada dalsze rozmowy z inwestorem i realne wsparcie dla protestujących. 

Niedawno portal LM.pl poinformował o petycji mieszkańców, którzy sprzeciwiają się lokalizacji spopielarni w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej. Sprawa była poruszana także podczas sesji Rady Miasta. Radni zwracali uwagę, że przy ul. Działkowej dominuje ciasna zabudowa, a sama ulica jest wąska, co – nawet jeśli formalnie nie blokuje inwestycji – rodzi poważne konsekwencje społeczne. Prezydent Konina Piotr Korytkowski nie ukrywał swojego sceptycyzmu. – Jestem zdziwiony tą sytuacją i osobiście zniesmaczony – mówił, podkreślając, że pierwotnie inwestor rozważał inną lokalizację. Jak zaznaczył, problemem nie są przepisy, lecz komfort życia mieszkańców. 

Kluczowe deklaracje padły jednak dziś podczas konferencji prasowej w magistracie. Jak poinformował wiceprezydent Paweł Adamów, miasto od momentu ujawnienia planów inwestora prowadzi rozmowy, by zmienić lokalizację spopielarni. – Od początku mówimy inwestorowi, że to nie jest dobre miejsce – podkreślił. Wiceprezydent jasno przedstawił sytuację formalną: – Z punktu widzenia prawa budowlanego miasto nie ma twardych instrumentów, by odmówić pozwolenia. Jeśli inwestor będzie chciał procedować dalej, takie pozwolenie uzyska – przyznał. Jednocześnie zaznaczył, że miasto zaproponowało inwestorowi alternatywną nieruchomość przy ul. Marantowskiej. – Inwestor zadeklarował, że przeanalizuje ten temat – dodał. 

Najważniejsza z perspektywy mieszkańców jest jednak zapowiedź kolejnych rozmów. Miasto planuje spotkanie w formule: inwestor – przedstawiciele mieszkańców – samorząd. – Na ten moment jesteśmy w fazie negocjacji. Jestem dobrej myśli – mówił Adamów. Padła też jednoznaczna deklaracja: – Miasto jest po stronie mieszkańców. W pełni podzielamy ich argumenty. Uważamy, że ta lokalizacja – ze względu na zabudowę mieszkaniową, układ komunikacyjny i rozwijający się tam projekt deweloperski – nie jest dobra. Będziemy robić wszystko, by namówić inwestora na inną lokalizację – zapewnił wiceprezydent. 

Co to oznacza dla protestujących mieszkańców ul. Działkowej? Przede wszystkim: dalsze rozmowy i próbę przekonania inwestora do zmiany miejsca inwestycji. Jednocześnie władze nie ukrywają, że jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem, formalnie miasto nie będzie mogło zablokować budowy. Najbliższe tygodnie pokażą więc, czy presja społeczna i stanowisko samorządu okażą się wystarczające. 

 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole