W rogu placu Zamkowego stał budynek ważny dla kilku pokoleń koninian
Konin dawniej i dziś

Dziś znów prezentuję zdjęcie, którego nie mam z czym porównać. Tym razem dlatego, że dom talmudyczny, w którym mieściła się niegdyś Miejska (a wcześniej Wojewódzka) Biblioteka Publiczna w Koninie już nie istnieje.
Nad sprawcami zniszczenia zabytku i ważnego świadectwa pobytu w Koninie społeczności żydowskiej nie będę się tym razem rozwodził, bowiem kto chce, może się o sprawie dowiedzieć więcej z licznych publikacji. Zdjęcie powstało mniej więcej czterdzieści lat temu, można więc porównać, jak bardzo zmieniły się warunki pracy bibliotekarzy. Zniknęły przede wszystkim karty czytelnika (pod dłońmi obu pań), na których odnotowywany był numer każdej książki oraz data jej wypożyczenia i zwrotu. Dzisiaj wszystko to robi się za pomocą czytnika kodów kreskowych.
Gdyby można było porównać ówczesną i dzisiejszą siedzibę konińskiej książnicy, wygrałaby pewnie ta z ulicy Dworcowej, ale kto odwiedzał budynek przy placu Zamkowym, już zawsze będzie miał do tego miejsca sentyment. Też tak myślicie?
Zdjęcie pochodzi z archiwum czasopisma „Wielkopolskie Zagłębie”, pozostającego w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. Autor nieznany.
Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!