Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Sebastian Łukaszewski

Jak poprawić widoczność obiektów sportowych?

Pomysłów na poprawę widoczności mam wiele, ale te kwestie pozostawiłbym pomysłowości młodzieży. Ważniejsza jest tu jednak ich dostępność.

Co można zrobić, żeby obiekty sportowe w Koninie zarabiały chociaż na swoje utrzymanie?

Nie uważam, żeby obiekty sportowe w naszym mieście powinny być ukierunkowane na zarabianie. Nie znam również innego miasta w naszym subregionie, które tak jak w tej chwili Konin, zarabiałoby na infrastrukturze sportowej. MOSiR Konin jest jednostką organizacyjną miasta, która powinna przede wszystkim służyć jego mieszkańcom. Nie można nie wspomnieć o podwyżkach czynszu nałożonych na kluby w ostatnich latach i tutaj należy zastanowić się, czy taki obieg pieniędzy jest dobrym rozwiązaniem. Miasto daje dotację do klubu, z której klub płaci czynsz do MOSiR, co finalnie wraca do miasta. W mojej ocenie należałoby przemyśleć, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby utrzymywaniem obiektów przez miasto poprzez przekazanie środków MOSiR-owi z budżetu miasta dedykowanych na sport. W ten sposób otrzymywane przez kluby dotacje nie wracałyby z powrotem do miasta. Takie podejście powinno być skonsultowane ze wszystkimi klubami porównując wyliczenia w obu przypadkach.

Skąd na to wszystko brać?

Środki muszą pochodzić w dużej części z budżetu. I tu na pytanie skąd je brać przy założeniu zwiększenia finansowania sportu w kolejnych latach to odpowiem, że sposób jest tylko jeden: zwiększyć wpływy do budżetu. To może nastąpić głównie poprzez rozwój przedsiębiorczości w Koninie, bez tego nie będzie rozwoju miasta, dużych inwestorów i tym samym większych środków m.in. na sport. Jako przedsiębiorca już przedstawiłem kilka pomysłów na to i wiem, jak je skutecznie zrealizować. Obiecywanie zwiększonych środków na sport bez takiego podejścia jest utopią.

Jakie są sportowe fascynacje Sebastiana Łukaszewskiego?

Zdecydowanie rower górski. To zawsze dodatkowa dawka energii przy jednoczesnym jej spalaniu.

Na koniec naszej rozmowy chciałbym zapytać o budowę drogi rowerowej z Konina do Ślesina. Realny projekt czy utopia?

Temat jest jak najbardziej realny do wykonania, przy odpowiednim dofinansowaniu i współpracy z innymi gminami. Trudno jest jednak to obiecywać w określonym czasie, bo jestem realistą i jak nie widzę zewnętrznych źródeł finansowania, to nie wiem, czy jest to możliwe do realizacji na ciągu najbliższych pięciu latach.

Życzę powodzenia w wyborach i niezależnie od ich wyników do zobaczenia na sportowym szlaku.

Pozdrawiam czytelników portalu LM.pl i zapraszam na wybory.