Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościŻałują napadu na sklep

Żałują napadu na sklep

Dodano: , Żródło: LM.pl
Żałują napadu na sklep
Na 2 lata więzienia koniński sąd skazał trzech 19-latków, którzy z bronią w ręku napadli na jeden ze sklepów spożywczych na piątym osiedlu.

Na 2 lata więzienia koniński sąd skazał trzech 19-latków, którzy z bronią w ręku napadli na jeden ze sklepów spożywczych na piątym osiedlu.

Do rozboju doszło 7 lutego około godz. 22.10. Adam P., który jak sam przyznaje miał problem z narkotykami, potrzebował gotówki. - Narobiłem sobie długów. Wierzyciele wydzwaniali do mnie i grozili, że zrobią coś mojej siostrze – wyjaśniał Adam P.

Chłopak wybrał się w odwiedziny do Patryka K. Tam był już Kacper L. Wszyscy znali się ze szkoły. - Ponarzekałem, że potrzebuję pieniędzy i powiedziałem, że fajnie byłoby napaść na sklep. Przymierzyliśmy szaliki, założyliśmy kurtki moro i poszliśmy do najbliższego, otwartego jeszcze sklepu – relacjonował Adam P.

Patryk K. wziął z domu nóż kuchenny z 30 centymetrowym ostrzem. Adam P. miał przy sobie pistolet na kulki. Po drodze nastolatkowie umówili się, że przed sklepem, na czatach zostanie Kacper L. Do środka pierwszy wszedł Adam P. - Powiedziałem do ekspedientki, żeby otworzyła kasę. Ona mi nie uwierzyła, więc poszedłem za ladę, wyciągnąłem pistolet i jeszcze raz krzyknąłem, że to jest napad – wyjaśniał 19-latek.

W tym samym czasie, Patryk K. podszedł z nożem do drugiej ekspedientki, która była na zapleczu i przyłożył jej nóż do gardła. Kobieta prosiła napastników, żeby nic im nie robili. - Krzyczeli, że nic nam nie zrobią bo chcą tylko pieniędzy – opowiadała w sądzie jedna z ekspedientek.

Adam P. przystawił sprzedawczyni broń do głowy i zaprowadził do kasy. Kiedy przerażona kobieta otworzyła kasę, wziął wszystko co w niej było. Podobnie z drugą kasą zrobił Patryk K. Po spakowaniu pieniędzy, napastnicy uciekli. Ukradli niespełna 1800 zł.

Spotkali się chwilę później w mieszkaniu Patryka K. Tam, podzielili się łupem. Najmniej pieniędzy dostał Kacper L., który odwracał uwagę klientów sklepu twierdząc że jest w nim inwentaryzacja.

Cała trójka przyznała się do winy. Wszyscy też wyrazili przed sądem skruchę i przeprosili ekspedientki. Każdy z nich przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojego czynu.

Patryk K. chciał nawet przeprosić kobiety bukietem czerwonych róż. Sprzedawczynie, które ciągle nie mogą się podnieść psychicznie po tym co je spotkało, odmówiły przyjęcia kwiatów.

Po przesłuchaniu oskarżonych oraz ekspedientek, obrońca jednego z nastolatków złożył wniosek o ograniczenie materiału dowodowego i nadzwyczajne złagodzenie kary. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 lat więzienia wzwyż.

W mowie końcowej natomiast prokurator zażądał dla całej trójki kary 2 lat więzienia. O to też prosili obrońcy wszystkich oskarżonych i sami nastolatkowie.

Sąd przychylił się do wniosku o nadzwyczajne złagodzenie kary. Zdecydował też o uchyleniu aresztu. - Wina oskarżonych nie budzi wątpliwości. Sąd za okoliczności łagodzące uznał przyznanie się do winy, skruchę i żal. Zgodnie z prawem sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary młodocianym, by dać im jeszcze jedną szansę – mówił Marek Ziółkowski, sędzia Sądu Okręgowego w Koninie.

Rodziny 19-latków zwróciły właścicielowi sklepu skradzione przez napastników pieniądze.

Wyrok jest nieprawomocny.  

rozbój2-1
rozbój1-1
Przeczytaj również:Z nożem na sklep
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole