Rezerwy Medyka POLOmarket pokazały charakter. Gol w doliczonym czasie

W ósmej kolejce grupy północnej II ligi kobiet rezerwy Medyka zmierzyły się z kolejną drużyną z Warszawy występującą na tym poziomie rozgrywkowym.

I choć tym razem rywal był niżej notowany, tak Medyczkom grało się zdecydowanie trudniej. – Wpływ na naszą postawę miał też wynik pierwszego zespołu. Kilka z nich grało wczoraj, kilka z pierwszym Medykiem trenuje. A po meczu z Górnikiem Łęczna humory nie są delikatnie mówiąc najlepsze – powiedziała po meczu Sandra Sałata, trenerka drugiego zespołu z Konina.

Spotkanie od początku nie układało się tak, jakby chcieli gospodarze. W 13. minucie gola dla drużyny ze stolicy zdobyła Aleksandra Pindelska. Był to mocny strzał z rzutu wolnego przy prawym słupku bramki strzeżonej przez Emilię Grzączkowską. Medykowi nie pozostało nic innego, jak odrabianie strat. Strzał Natalii Pakulskiej nie znalazł jeszcze drogi do celu, ale już mocne uderzenie Julii Ustarbowskiej tak i mecz zaczynał się od nowa. Kolejne próby w wykonaniu Julii Chudy i Oliwii Jaśniak nie przyniosły efektu, za to drugą bramkę za sprawą Karoliny Fandrejewskiej zdobyli goście. W sytuacji dość niegroźnej, której zdecydowanie można było uniknąć.

Druga połowa to próby odwrócenia losów rywalizacji. Koninianki nie dawały rywalkom wyjść z własnej strefy obronnej, zamykając je w pierwszej tercji. Sporadyczne wypady w kierunku bramki Emilii Grzączkowskiej asekurowała obrona, albo sama Grzączkowska, które pewnie zachowywała się w okolicach pola karnego.

Wysiłki gospodarzy zostały nagrodzone już pięć minut po przerwie. Z uderzeniem Liwii Lizik nie poradziła sobie bramkarka KU AZS UW. W dalszej części gry nic się nie zmieniło – Medyczki grały wysokim pressingiem, a przeciwniczki za wszelką cenę starały się dowieźć korzystny wynik do końca. Ale inne plany miała Patrycja Sikora, która już w doliczonym czasie gry zagrała prostopadłą piłkę do Oliwii Jaśniak, która wykorzystała sytuację sam na sam i trzy punkty zostały w Koninie.

– Przeciwnik postawił trudne warunki, stał nisko, było mało miejsca do finalizacji akcji. Dlatego próbowałyśmy strzałów z dystansu. W pierwszej połowie grałyśmy zbyt wolno, a w drugiej nasza taktyka opierała się na grze na dwa kontakty. Chodziło o to, aby znaleźć luki w dobrze zorganizowanej defensywie przeciwnika. Goście są w dole tabeli i to był dla nich niezwykle istotny mecz. Przeciwniczki były bardzo zmotywowane i walczyły o remis, jak o życie. Łatwiej gra się z zespołami, które prowadzą grę, wtedy jest więcej miejsca. A dzisiejszy rywal nastawił się na obronę i miałyśmy problemy, aby się przez nią przedostać. Natomiast moje dziewczyny na to zwycięstwo bardzo ciężko pracowały i należą im się brawa – tak podsumowała mecz Sandra Sałata.

Następne spotkanie Medyk II rozegra już za tydzień. U siebie podejmować będzie kolejną drużynę z dołu tabeli, GSS Grodzisk Wielkopolski.

Medyk POLOmarket II Konin – KU AZS UW Warszawa 3:2 (28' Julia Ustarbowska, 50' Liwia Lizik, 90' Oliwia Jaśniak – 13' Aleksandra Pindelska, 38' Karolina Fandrejewska)

Medyk POLOmarket II Konin: Emilia Grzączkowska – Maja Szydełko, Gabriela Mikucka, Zuzanna Kogutek, Julia Ustarbowska, Natalia Pakulska, Oliwia Jaśniak, Julia Chudy (65' Klaudia Urna), Liwia Lizik, Natasza Krupa, Dominika Kolenickova (46' Patrycja Sikora)