Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportWłodzimierz Przybyła: „KKF Konin to jedna wielka rodzina”

Włodzimierz Przybyła: „KKF Konin to jedna wielka rodzina”

Dodano:
Włodzimierz Przybyła: „KKF Konin to jedna wielka rodzina”
Wywiad

Kibice. Niezależnie od tego czy gracie w Koninie, Rychwale, czy gdziekolwiek indziej zawsze jest ich dużo.

Nasza duża wartość. Są bardzo zaangażowani w życie KKF-u. To wszystko zaczęło się już kilka lat temu, gdy z ligi zakładowej powstał nasz zespół. Grzesiu Pułról, Arek Hofman, Błażej Kupczyk to osoby, które mocno się wtedy zaangażowały. Apogeum tamtych czasów to dwie ligi, sprawnie działający mechanizm organizacyjny. Potem to się rozpadło i kibicom brakowało futsalu w Koninie. Gdy powstał KKF wrócili, by nas wspierać.

Awans to jedno. Ale I liga to więcej zespołów, większe odległości. Wiemy, że sportowo jesteście na to gotowi. Ale czy organizacyjnie również?

W KKF-ie nastąpi kilka zmian, abyśmy mogli z jak najlepszej strony zaprezentować się w I lidze. Mówię o kwestiach organizacyjnych i marketingowych. Tak naprawdę przygotowywaliśmy się do tego siedem lat. Więc jestem o to spokojny. Każdy ma swoje zadania do wykonania i robi to dobrze.

Największy problem to naturalnie finanse. Żeby funkcjonować w I lidze potrzebne jest m.in. 130 tysięcy złotych. Nasz budżet to mniej więcej połowa tej kwoty. Jesteśmy skromnym klubem, który nie jest potentatem finansowym i liczy każdy grosz.

W naszej grupie występuje dwanaście drużyn, czyli to daje jedenaście wyjazdów. Do tego być może dojdą wyprawy w Pucharze Polski. Niezależnie od miejsca rozgrywania meczu do kosztów transportu dochodzą posiłki, woda dla piłkarzy, diety i robi nam się wielka kwota. Pamiętajmy też o tym, że dzisiaj stawki są bardzo wysokie.

Zwróciliśmy się do magistratu o przyznanie jednorazowego grantu związanego z awansem do I ligi. Mamy nadzieję, że nasz wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. Jeżeli nie, to będziemy robić swoje, aby jak najlepiej przygotować drużynę do sezonu. Jeżeli chodzi o pozyskiwanie funduszy, to liderem jest Błażej Kupczyk, który zajmuje się tym zawodowo. Jest z nami od początku i bardzo nam pomaga. Na niedawnym zebraniu zarządu omówiliśmy wszystkie kwestie i jesteśmy optymistycznie nastawieni. Zawsze mamy problem z finansami i zawsze sobie radzimy. Musimy zdobyć te pieniądze i zrobimy wszystko, aby tak się stało. Nie wyobrażam sobie, abyśmy z tego powodu mieli wszystkim kochającym KKF zabrać przyjemność związaną z występami w wyższej lidze. Jesteśmy jedną wielką rodziną. A rodzina jest najważniejsza.

Kolejna kwestia to kadra zespołu. Spotkań będzie więcej, ale przecież chłopaki mają też swoje obowiązki zawodowe, grę na trawie, rodziny. Jak to wszystko pogodzić?

Jestem w stałym kontakcie z trenerem naszego zespołu Przemkiem Skibiszewskim i musimy coś zaradzić. Futsal na poziomie I czy II ligi to taka dyscyplina, gdzie większość zawodników jest amatorami. Nie będziemy się w tym temacie różnić. Tak czy owak musimy pozyskać trzech, czterech młodzieżowców. Musimy też odbyć rozmowy z prezesami wszystkich klubów „trawiastych”, w których grają nasi chłopcy i wypracować jakiś model współpracy.

Foto Piotr Tylman

strona 2 z 2
strona 2/2
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole