Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościAlkoholika już nie odtrują

Alkoholika już nie odtrują

Dodano:
Dyrekcja Wojewodzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie postanowiła zamknąć istniejący od kilkudziesięciu lat odcinek detoksykacyjny.
Dyrekcja Wojewodzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie postanowiła zamknąć istniejący od kilkudziesięciu lat odcinek detoksykacyjny.

Oddział leczenia uzależnień będzie istniał nadal, jednak od nowego roku nie będą do niego przyjmowani zatruci alkoholem pacjenci. Powodem decyzji dyrekcji są warunki jakie szpitalowi postawił Narodowy Fundusz Zdrowia. - Fundusz żąda od nas rzeczy, które są nie do przeskoczenia. Zgodnie z wymogami, musielibyśmy na pełen etat zatrudnić na odcinku anestezjologa, neurologa i internistę. Mamy w szpitalu lekarzy tych specjalizacji, ale pracują oni na innych oddziałach. Nie byłoby jednak problemu z pojawieniem się ich na "detoksie", bo to kwestia kilku minut. Tego jednak NFZ nie przyjmuje do wiadomości - mówi Krystian Karbowy, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w konińskiej lecznicy.

Jak informuje Karbowy, propozycja zamknięcia odcinka wyszła od personelu oddziału leczenia uzależnień. Niektórzy pracownicy twierdzą jednak, że nikt ich o zdanie nie pytał. Widzą bowiem sens istnienia odcinka detoksykacyjnego. Dzięki niemu są bowiem w stanie pomagać osobom uzależnionym.

- Zmiana charakteru oddziału wpłynie na skuteczniejsze leczenie pacjentów. Będziemy mogli pomagać tym, którzy faktycznie chcą zerwać z nałogiem. Na odcinek detoksykacyjny trafiali przede wszystkim alkoholicy, których rodzina nie mogła sobie już z nimi poradzić. Tutaj byli odtruwani, nawadniani i kiedy tylko mogli wstać z łóżka, wypisywali się na własne życzenie, po czym wracali do picia - mówi Karbowy.

Obecnie na odcinku detoksykacyjnym znajduje się 15 łóżek. W części terapeutycznej jest ich 27. Od nowego roku, liczba łóżek zostanie zwiększona, a oddział leczenia uzależnień będzie mógł przyjąć 40 pacjentów.

Alkoholizm to nie tylko koniński, ale ogólnopolski problem. Jak mówią specjaliści, to bardzo podstępna i trudna do wyleczenia choroba, która nie patrzy na wiek ani płeć. Wprawdzie w większym stopniu na skutki alkoholizmu narażeni są mężczyźni, ale ta choroba nie omija kobiet, którym trudniej przyznać się do tego, że mają problem. Najbardziej przerażające jest to, że uzależniają się coraz to młodsze osoby, które często nie skończyły nawet szkoły podstawowej.

Nie wiadomo gdzie od stycznia trafiać będą chorzy koninianie. - Pacjenci będą kierowani do najbliższych placówek, które podpiszą odpowiednią umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia - dodaje dyrektor Karbowy.
Czytaj więcej na temat:szpital, alkoholizm, alkoholicy
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole