Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościBój o kompetencje radnych. „Stajemy się skrzynką do głosowania"

Bój o kompetencje radnych. „Stajemy się skrzynką do głosowania"

Dodano: , Żródło: LM.pl
Bój o kompetencje radnych. „Stajemy się skrzynką do głosowania"
Rada Miasta Konina

Pomysł budowy hali pięściarskiej dla Klubu Bokserskiego Zagłębie Konin spowodował dyskusję o kompetencjach radnych. – Stajemy się skrzynką do głosowania – mówił o prośbie o przyjęcie zaktualizowanej Strategii Rozwoju Miasta Konina na lata 2020 – 2030 radny Tadeusz Wojdyński (Lewica).

Strategia Rozwoju Miasta Konina to dokument, którego częścią jest Zestawienie Przedsięwzięć Strategicznych. Wypisane są w nim wszystkie inwestycje i zadania, które Konin chce zrealizować do 2030 r. wraz ze źródłami finansowania (jeżeli istnieją). Co rok zestawienie jest aktualizowane – mieszkańcy mogą zgłaszać do niego swoje pomysły, opiniuje je komitet sterujący złożony z urzędników, radnych, społeczników, czy przedsiębiorców, a ostatecznie zatwierdza Rada Miasta Konina.

Plan realistyczny, czy plan marzeń?

Tegoroczny dokument radni mają przyjąć na najbliższej sesji, ale podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Finansów i Infrastruktury zauważyli, że mają bardzo mały wpływ na jego kształt. Zaczęło się od propozycji radnego Tomasza Andrzeja Nowaka, by do zestawienia wpisać budowę hali dla Klubu Bokserskiego Zagłębie Konin.

Bez wpisu do ZPS trudno ubiegać się o zewnętrzne dofinansowania – mówił radny. Poparł go Jarosław Sidor (niezrzeszony), wskazując na brak w dokumencie budowy II etapu drogi krajowej nr 25 i generalnie mało realistyczne założenia. Rocznie z budżetu miasta na inwestycje Konin musiałby wydawać ponad 72 mln zł, by wszystkie wpisane zadania zrealizować. – Kiedyś powiedziałem o planie WPI, by był to plan realny do wykonania, a nie plan marzeń. Ze względu na to nie jestem tego w stanie poprzeć. Nigdy nie wykładaliśmy 72 mln na inwestycje, nie podpierając się obligacjami, ewentualnie pożyczkami.

Wiceprezydent Paweł Adamów stwierdził, że wpisane do dokumentu zadania są wyrazem pewnych ambicji miasta, a nie planem, który należy zrealizować w stu procentach. Jak zaznaczył, to sami radni uchwalili kryteria oceny i procedurę uchwalania ZPS. – Nie da się teraz, jeżeli projekt wypadł, dołożyć go do naszej strategii.

Radni nie kontrolują urzędników

To oburzyło radnych. Jak stwierdzili, w ten sposób nie mogą sprawować funkcji kontrolnej nad działaniami urzędników. – W tym momencie my się pozbawiliśmy kompetencji. Stajemy się skrzynką do głosowania – co nam podsuną to mamy to przegłosować. Ostatnie zdanie powinno należeć do Rady Miasta Konina, a nie jakiegoś zespołu – grzmiał Tadeusz Wojdyński (Lewica).

Poparł do Marek Cieślak (PO). – Nie może być tak, że my na końcu, jako Rada, nie mamy nic więcej do powiedzenia. To nie znaczy, że Rada będzie wywracała dokument do góry nogami. My wracamy do swoich uprawnień, które w dziwny sposób zostały przez Radę utracone.

Oponowała natomiast Monika Kosińska (Wspólny Konin). – Uchwaliliśmy procedurę, sposób oceniania wniosków, jaka punktacja będzie przyznawana. A teraz jesteśmy obrażeni na to, co sami uchwaliliśmy.

Ostatecznie radni pozytywnie zaopiniowali pomysł zmiany procedury uchwalania dokumentu. Do końca października urzędnicy mają przedstawić jego projekt, a w listopadzie odbyć ma się specjalne posiedzenie komisji poświęcone tylko strategii. Radni mają na niej otrzymać wszystkie materiały (w tym odrzucone przez komisję opiniującą projekty) i wypracować końcowy kształt dokumentu. Ostateczna decyzja o zmianach zapadnie podczas środowej sesji Rady Miasta Konina.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole