Gosławice. Słynne kurniki do likwidacji! Zobacz, kiedy

Szopki, nazywane przez miejscowych chlewikami wybudowali mieszkańcy, gdy osiedlem administrowała elektrownia. Wtedy powstały też garaże. Po tym, jak osiedle przejęło miasto, urzędnicy wezwali użytkowników tych ostatnich do wnoszenia stosownych opłat. O chlewikach wówczas zapomniano.

Jednak coraz większa grupa mieszkańców zaczęła domagać się ich likwidacji lub choćby uporządkowania terenu. Przeszkadzało im to, że w skleconych gospodarczym sposobem komórkach niektórzy hodowali drób, inni trzymali psy, jeszcze inni gromadzili ,,skarby” wyciągnięte ze śmietników. Panował tam bałagan. Mieszkańcy sąsiadujących z chlewikami bloków skarżyli się także na fetor. O interwencję prosili bezskutecznie już poprzedniego prezydenta miasta Józefa Nowickiego. Ponowili starania, kiedy zmieniła się władza. Pomoc obiecał wówczas wiceprezydent Konina Paweł Adamów. Jednak jak dotąd niewiele się zmieniło.

Mieszkańców od początku kadencji wspierali radni Jarosław Sidor i Jakub Eltman, którzy wielokrotnie przypominali prezydentowi o obietnicach i krytykowali władze miasta za brak skuteczności oraz tolerowanie bezprawia. Użytkownicy chlewików zajmują miejskie grunty ,,na dziko” i nie regulują należnych miastu opłat.

- Faktycznie dawno powinniśmy je rozebrać, jednak najpierw próbowaliśmy porozumieć się z użytkownikami chlewików. Zaproponowaliśmy im np. dzierżawę terenu w innym, wyznaczonym przez nas miejscu. Daliśmy rok na to, żeby tam przenieśli swoje komórki, nie skorzystali z tego – tłumaczy wiceprezydent. Dodaje, że w ostatecznym rozwiązaniu sprawy najpierw przeszkodziła pandemia, później wojna w Ukrainie a teraz uniemożliwia to zima.

Zapowiada jednak, że najpóźniej w kwietniu, maju tego roku rozpocznie się rozbiórka chlewików, a na terenie, gdzie stały przez kilkadziesiąt lat, pojawi się zieleń.

fot. Jakub Eltman