Poeta i obrońca prezydenta Korytkowskiego, czyli radny Wiesław Wanjas

Swoją pierwszą kadencję w Radzie Miasta Konina zaczynał jeszcze w 2006 roku w klubie Wasz Konin, po czym przeniósł się do Platformy Obywatelskiej. Wiesław Wanjas – bo o nim mowa - nie zamierza już jednak ubiegać się o przedłużenie mandatu radnego.

Uzyskiwane przez niego poparcie wyborców nigdy nie było imponujące. Dla zdobycia pierwszego mandatu w radzie wystarczyły mu 162 głosy, a w 2018 roku poparło go tylko o 23 osób więcej. Paradoksalnie, kiedy w 2010 zdobył rekordową w historii swoich wyborczych startów liczbę 292 głosów, do rady się nie dostał i mandat objął dopiero po ponad dwóch latach, kiedy Elżbieta Siudaj-Pogodska po objęciu stanowiska zastępcy kierownika wydziału oświaty zwolniła dla niego miejsce. Również pięć lat temu nie od razu zasiadł w ratuszu, mandat objął bowiem dopiero po dwóch miesiącach, kiedy radny Rafał Duchniewski musiał go złożyć po objęciu stanowiska kierownika Biura Prezydenta.

Wiesław Wanjas urodził się w roku 1953 w Gosławicach, ale o mandat radnego ubiegał się w okręgu nr 3, gdzie mieszkał przed przeprowadzką do Woli Podłężnej (i nie złożył wtedy mandatu, choć nie był już mieszkańcem Konina). W Radzie Miasta jest przewodniczącym komisji skarg, wniosków i petycji oraz wiceprzewodniczącym komisji rodziny i spraw społecznych. Bierze również udział w pracach czterech innych komisji: finansów, infrastruktury, praworządności oraz edukacji, kultury i sportu.

Wśród najważniejszych spraw, którym poświęcił swoją uwagę w mijającej kadencji, wymienia wiadukt łączący piąte osiedle z Zatorzem.

- Razem z Jarosławem Sidorem walczyliśmy o osobne zjazdy lewo- i prawoskrętne, bo początkowo ze względu na oszczędności miały być tylko przejazdy na wprost - tłumaczy.

Wśród spraw inwestycyjnych radny wymienia jeszcze drugi etap przebudowy ulicy Jana Pawła II.

- To był mój wniosek jeszcze z czasów prezydenta Kazimierza Pałasza – podkreśla i z goryczą stwierdza, że w zatwierdzeniu inwestycji do realizacji pomogła dopiero śmierć przechodnia. – Nigdy natomiast nie obiecywałem w swoich ulotkach czy wypowiedziach na spotkaniach z wyborcami, że naprawię czy wybuduję most albo drogę, bo radny nie ma na takie sprawy wpływu, więc można się tylko ośmieszyć.

Jako swoją największą porażkę Wiesław Wanjas wskazuje brak ronda na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II z Grójecką i Rudzicką, gdzie często dochodzi do kolizji i wypadków. Do spraw niezałatwionych, na których mu zależało, wymienia również park – tak zwany norweski - w Gosławicach, który miał powstać za remizą.

- Brakuje nam też w Koninie odpowiednio dużej hali widowiskowo- sportowej, przynajmniej na 2 tys. ludzi – mówi. – Istniejące hale są za małe na nasze potrzeby, na przykład na rozgrywki koszykówki. Na Pociejewie nie zdałaby egzaminu, ale dobrym miejscem byłby dla niej na przykład teren między Niesłuszem a ulicą Marantowską.

Problemy gospodarcze miasta i brak miejsc pracy rozwiąże – zdaniem Wiesława Wanjasa – elektrownia jądrowa. Szacuje, że jej budowa może wygenerować nawet do 10 tys. miejsc pracy.

Podczas posiedzeń Rady Miasta Wiesław Wanjas mówił nie tylko o potrzebach mieszkańców. Zasłynął również z zaangażowanych wystąpień w obronie prezydenta Korytkowskiego i pochwał jego dokonań oraz recytacji utworów poetyckich własnego autorstwa. Przykładem pierwszego jest wypowiedź z grudnia 2021:

- Nikt nic nie mówi, a proszę państwa pan prezydent Korytkowski, podpisując z każdym rokiem nowe listy mieszkaniowe, może być dumny z tego, jak się prowadzi gospodarkę mieszkaniową w Koninie – chwalił gospodarza miasta.

Natomiast rok wcześniej „zbudował atmosferę o tej naszej pracy przedświątecznej” – jak się wyraził Wiesław Steinke, zapowiadając wystąpienie klubowego kolegi. Oto fragmenty utworu odczytanego przez radnego Wanjasa:

„Kolejna Wigilia czeka Nas na Ziemi,

ale taka inna, bo w kajdanach pandemii.

Kolejne komunikaty już nam zbrzydły,

ale krzyczą do Nas gęsto rosnące klepsydry (...).

Niech w każdym domu stanie drzewko zielone,

będzie ono jak co roku pięknie przystrojone.

Piękne bombki, gwiazdy jak i łańcuch z ukrycia wyjęty,

opłatek w mniejszym gronie, ale też do ręki wzięty (...).

Niech życzenia będą z serca płynące,

a prezenty wszystkich zadowalające.

Z niepokojem będziemy czekać nowej Gwiazdki,

która już będzie normalna, a nie z namiastki”.

Źródło: Protokół nr XXXIII/2020 z obrad XXXIII sesji Rady Miasta Konina, która odbyła się 23 grudnia 2020 roku.