Konin. Pies tonął w błocie. Uratowali go strażnicy miejscy
Wycieńczonego bernardyna udało się wyciągnąć z bagna w Nowym Dworze. Zwierzę spędziło w nim najprawdopodobniej dwa dni.
Wycieńczonego bernardyna udało się wyciągnąć z bagna w Nowym Dworze. Zwierzę spędziło w nim najprawdopodobniej dwa dni.
Kilka dni temu mieszkańcy Nowego Dworu usłyszeli skowyt. Kiedy zobaczyli psa w stawie, zadzwonili po pomoc. Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy. Zwierzę było do połowy w bagnie i nie mogło się wydostać.
- Byliśmy ostrożni, bo nie wiedzieliśmy jak on się zachowa. Kiedy zobaczył, że chcemy mu pomóc, poddał się – opowiadają Dariusz Bąk i Maciej Wróbel.
Strażnicy nie bacząc na mundur, weszli do bagna i chwytakiem wyciągnęli psa. Dzięki okolicznym mieszkańcom, napoili go i nakarmili. Bernardyn w wieku około 9 lat, został przewieziony do lecznicy weterynaryjnej, a potem do schroniska.
- Jest bardzo przyjaznym psem i cieszy się na widok człowieka. Niestety był bardzo wycieńczony. Do tej pory nie może wstać. Zrobimy mu komplet badań, żeby zobaczyć czy wszystko z nim w porządku – mówi Daria Balcer ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Koninie.
Nie wiadomo, czy pies komuś się zgubił, uciekł, czy został porzucony. Jeśli właściciel nie znajdzie się w ciągu najbliższych dwóch tygodni, bernardyn zostanie zaczipowany, a pracownicy schroniska zaczną mu szukać nowego domu.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.