Trwa walka o przedszkole w Sławsku. Rodzice w Rzgowie

Co z naszymi dziećmi? - dopytywali dziś na sesji rodzice maluchów uczęszczających do niepublicznego przedszkola w Sławsku, gm. Rzgów. Zdaniem władz, placówka działa nielegalnie.

Przedszkole „Kraina Radości” prowadzi stowarzyszenie „Dzikie Bobry”. Początkowo działało ono w budynku szkoły podstawowej w Sławsku. Kiedy prowadzącym niepubliczną placówkę przyszło zmierzyć się z wypowiedzeniem, pomocną dłoń wyciągnęli strażacy. Stowarzyszenie po raz drugi pozyskało ok. 100 tys. zł unijnej dotacji na adaptację pomieszczeń w strażnicy.

Niestety po kontroli Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Koninie okazało się, że przedszkole działa na placu budowy. Druhowie ochotnicy nie mają potrzebnych dokumentów, w tym dziennika budowy. Obiekt nie został przekazany do użytku, więc zdaniem inspektorów PINB, nie może w nim działać przedszkole. Stowarzyszeniu grozi zatem likwidacja i kłopoty finansowe. Gmina wstrzymała im ok. 80 tys. zł dotacji na działalność przedszkola, a „Dzikie Bobry” w przypadku zamknięcia placówki zmuszone będą oddać pieniądze, które pozyskali na adaptację budynku OSP.

Rodzice 25 dzieci chodzących do placówki w Sławsku nie zamierzają odpuścić. Ich reprezentacja wspólnie z prezes stowarzyszenia, pojawiła się na dzisiejszej sesji Rady Gminy Rzgów. Chcieli przedstawić rajcom swoją sytuację. Liczyli również na pomoc w przetrwaniu placówki. - Czy jest jakaś możliwość, żeby ten konflikt załagodzić? Żeby pójść na kompromis? Czy gmina może nam pomóc, a może jest jakaś alternatywa? - dopytywali.

Podczas gorącej dyskusji przerzucano się argumentami. Jedna strona twierdziła, że działania gminy są nastawione na likwidację stowarzyszenia. Druga natomiast odpierała zarzuty podnosząc, że prezes „Dzikich Bobrów” o konieczności likwidacji placówki wiedziała od kilku miesięcy i powinna się do tego przygotować. - Teraz działacie nielegalnie. Rodzice zaprowadzają tam dzieci na własną odpowiedzialność. Jeśli coś się stanie to prokurator – mówiła wicewójt Rzgowa.

Radni podnieśli, że będą starali się pomóc strażakom w wyprostowaniu całej sprawy. Jednak ze strony gminy nie ma raczej woli pomocy prowadzącym przedszkole. Jak podkreślają przedstawiciele urzędu, dzieci z „Krainy Radości” znajdą miejsce w placówkach gminnych.