Praca w Koninie jest „źródłem dobrobytu”, przekonuje władza
KONIN JEST NASZ
Kto wymyślił „KONin witaj!” i ile nas to kosztowało? Nowe logo to produkt tej samej Fundacji Inicjatyw Menedżerskich z Lublina, która założyła naszemu miastu portal gospodarczy (niedawno zmieniony, więcej na ten temat: „Miasto wyrzuca pieniądze na kolejny portal dla inwestorów”) i pojechała na targi nieruchomości do Cannes, by szerzyć wiedzę o tym, gdzie leży Konin. I zgarnęła za to milion zł, choć uczciwie przyznać trzeba, że pieniądze nie zostały wyjęte z naszego budżetu, bo pochodziły z unijnego dofinansowania. Tylko żal, że zostały wyrzucone w błoto. Bo dzisiaj już nawet sam magistrat jakoś nie wyrywa się do witania z owym „KONinem” na sztandarach. Dowodem na to osobne logotypy wykorzystywane przez Zarząd Dróg Miejskich, Centrum Informacji Miejskiej i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Zdaniem Aleksandry Michnickiej logo powinno być osadzone w strategii miasta i nasz herbowy koń doskonale się do tego celu nadaje. Wprawdzie Konin ma kilka dokumentów prognozujących przyszłość miasta, ale wydaje się, że nasze władze żadnego z nich nie traktują poważnie, o czym była mowa podczas konferencji „Konin ReStart”.
Chyba że za strategię Konina przyjmiemy cele stawiane sobie przez grupę rządzącą miastem. Można by wtedy nawiązać do symbolizującej Rzym wilczycy karmiącej Romulusa i Remusa. Tyle że miejsce wadery zajęłaby krowa, umęczona wianuszkiem najwyższych przedstawicieli magistratu, uwieszonych u jej wymion.
Robert Olejnik
koninjestnasz@portal.lm.pl
Czytaj również: „Dowód swoich zaniedbań całkowicie zburzyli”
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.