Boją się likwidacji przychodni i chcą wymieść „czerwone śmiecie”

I ci ostatni, bijący najczęściej w obecną konińską władzę, wbrew własnym intencjom są największymi sojusznikami zrównoważonego i zawsze spokojnego Józefa Nowickiego. Czytając o wieszaniu i gilotynowaniu, część wyborców, nawet tych niezadowolonych z pracy konińskiego magistratu, zagłosuje raczej na przewidywalnego Józefa Nowickiego, niż na ludzi, których zwolennikom żółć zalewa oczy i odbiera zdolność trzeźwego oglądu rzeczywistości.

Bo rzeczywistość nie jest jedynie czarna lub biała. Nie mamy w Polsce partii jedynie dobrych i jedynie złych. Nawet jeżeli ktoś był „komunistą” (cokolwiek się pod tym określeniem kryje), to nie znaczy, że z tego jedynie powodu będzie złym prezydentem miasta. Bo to by znaczyło, że wszyscy którzy komunistami nie są, są bez skazy. Tymczasem w każdym z politycznych ugrupowań są ludzie uczciwy i pozbawieni sumienia, czego przykłady codziennie obserwujemy w mediach.

Gubi nas wiara, że wystarczy wybrać ojca miasta (a w skali kraju - całego narodu) i możemy sobie spokojnie żyć w swojej chacie, co to z kraja wsi leży, a już on tam o nas i nasze sprawy zadba. Ale choćbyśmy i wybrali najlepszego człowieka pod słońcem, nawet ten ideał może w końcu dojść do wniosku, że szkoda stracić tak dobrze płatną fuchę, i zmówić się z podobnymi sobie, żeby tę fajną robotę jak najdłużej utrzymać. Jak to od ponad dwudziestu już lat dzieje się w Koninie.

To dlatego nie będę nigdy namawiał do głosowania na żadną z partii, które za rok będą się ubiegały o władzę w Koninie. Namawiam natomiast i będę to powtarzał wytrwale, by głosować na przyzwoitych ludzi. A kiedy ich już wybierzemy i będą się ważyły sprawy dla miasta najważniejsze, powinniśmy pokazywać im, że widzimy, co robią i słyszymy, co mówią. I cały czas prowadzimy rachunek ich dokonań.

Jest nawet taki portal (Mam prawo wiedzieć), gdzie wiedza o dokonaniach poszczególnych radnych jest na bieżąco gromadzona. Wystarczy się zainteresować.

Robert Olejnik

koninjestnasz@portal.lm.pl

Na zdjęciu pomnik Lenina w Muzeum socrealizmu w Kozłówce (Fot. Wojtek Jargilo/Agencja Gazeta)

Czytaj również: „Kłopoty drogowe Konina nie kończą się na zamkniętej przeprawie”