Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościZ kroniki kryminalnej, czyli co wydarzyło się w 2017 roku 

Z kroniki kryminalnej, czyli co wydarzyło się w 2017 roku 

Dodano: , Żródło: LM.pl
Z kroniki kryminalnej, czyli co wydarzyło się w 2017 roku 

Spektakularne akcje, szokujące interwencje, tragedie na drogach, torach i w domach. Tak minął 2017 rok w Koninie i okolicach.

Niemal każdego dnia kończącego się roku dochodziło do dramatów. W wypadkach ginęli rowerzyści, piesi i podróżujący samochodami. Nie sposób wymienić tu wszystkie zdarzenia, ale w subiektywnym podsumowaniu roku przypominamy te, które najbardziej „wryły” się w pamięć. Tym, który wstrząsnął opinią publiczną był lipcowy wypadek w Kopydłowie pod Wilczynem. Jadąca samochodem osobowym kobieta z niewyjaśnionych przyczyn wjechała w drzewo. Zginęło wówczas roczne dziecko. Natomiast na ul. Kaliskiej, młody kierowca nie zatrzymał się na znaku „STOP” i uderzył w auto, którym jechało małżeństwo w wieku 55-60 lat. Zginęła jedna osoba, a samochód dosłownie wbił się w przydrożny budynek. Niestety nie brakowało też takich zdarzeń, w których ludzie odbierali sobie życie przez rzucenie się pod pociąg, czy tak jak w Turku przez strzał w głowę. Były też nieszczęśliwe wypadki, takie jak czerwcowa tragedia w Zagórowie, gdzie w przydomowej studni znaleziono zwłoki ojca i 29-letniego syna. Zdaniem śledczych, jeden z mężczyzn przypadkowo wpadł do studni, a drugi próbował go ratować.

Rok 2017 to też sporo policyjnych akcji. W sierpniu doszło do spektakularnego zatrzymania na konińskiej starówce. Przy magistracie funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zablokowali białego mercedesa i wyprowadzili jego kierowcę. Również w sierpniu miała miejsce szokująca interwencja w Kole. Tamtejsi mundurowi podczas próby wylegitymowania kilku mężczyzn wdali się w awanturę, która zakończyła się wyciągnięciem przez funkcjonariusza broni. Szefostwo wielkopolskiej policji w zachowaniu kolskiego mundurowego nie doszukało się nieprawidłowości, ale przez jakiś czas w mieście zwiększono liczbę patroli, na które też ściągnięto posiłki z Poznania. Podobnie szokującą dla opinii publicznej interwencją było obezwładnienie agresywnej kobiety w Skulsku. Policjanci przez blisko godzinę trzymali ją twarzą do ziemi, aż do przyjazdu karetki pogotowia. Kobieta trafiła na oddział anestezjologii i intensywnej opieki medycznej.

W marcu doszło do rodzinnego dramatu, który ciągle jeszcze nie został wyjaśniony. 61-letni mieszkaniec Turku przewrócił żonę i zaczął uderzać w nią nożem. Kobieta straciła wzrok, a Zygmunt M. przebywa na obserwacji psychiatrycznej.

Śledczy w minionym roku zajmowali się też między innymi wyciekiem danych pacjentów szpitala w Kole, a od czerwca prokuratura z Rypina bada sprawę korupcji w konińskim magistracie. Chodzi o wydział promocji i współpracy z zagranicą, którego kierowniczka i jej zastępczyni miały w zamian za korzyści majątkowe rozstrzygnąć przetarg na korzyść jednego z przedsiębiorców. Sprawa ciągle się toczy, ale w jej efekcie wydział promocji przestał istnieć. Afera urzędowa nie ominęła też Koła, gdzie funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali burmistrza miasta. Miał on wziąć udział w zmowie przetargowej na dostawę samochodów do zbierania odpadów komunalnych.

Procesem, który najbardziej elektryzował opinię publiczną była nadal trwająca sprawa Adama Z. Mężczyzna jest oskarżony w procesie śmierci koninianki – Ewy Tylman. W marcu natomiast w Sądzie Okręgowym w Koninie zapadł wyrok w sprawie komornika skarbowego z Turku. Andrzej W. zdaniem sądu przekroczył swoje uprawnienia przy podejmowaniu decyzji o przekazywaniu kosztów egzekucyjnych i przywłaszczył niespełna milion złotych. Andrzej W. został skazany na 5 lat więzienia i zakaz zajmowania stanowisk w instytucjach publicznych oraz organizacjach związanych z finansami publicznymi przez 7 lat.

W konińskim sądzie prowadzone są również dwie sprawy związane z sutenerstwem. Na ławie oskarżonych w jednej z nich zasiadają mieszkańcy Koła, którzy zostali zatrzymani w styczniu 2014 roku przez funkcjonariuszy CBŚ. Gang miał zajmować się stręczycielstwem i zmuszaniem kobiet do prostytucji, a jego członkowie wobec zniewolonych pań mieli być niezwykle brutalni. Drugi z procesów dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, którą miał kierować 59-letni Marek D. z Konina. Śledczy zarzucają mu udostępnianie lokalu do świadczenia usług seksualnych, a w procederze sutenerstwa miał działać z porozumieniu z innymi osobami.

Na 10 lat do więzienia trafił 50-letni Dariusz G., który przed sądem w Koninie odpowiadał za pobicie ze skutkiem śmiertelnym żony. Mężczyzna usłyszał wyrok rok po tym jak skopał po całym ciele niepełnosprawną Annę G. Kobieta w połowie lutego zmarła w szpitalu. Od listopada w konińskim sądzie toczy się sprawa innego pobicia ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło w połowie kwietnia w miejscowości Wrząca Wielka. Mężczyzna po powrocie z kościoła nie zastał na stole wielkanocnego śniadania. To tak go rozwścieczyło, że pobił żonę pięściami i uderzał kolanem w jej brzuch. Kobieta po kilku dniach zmarła w szpitalu.  

Z kroniki kryminalnej, czyli co wydarzyło się w 2017 roku
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole