Ostre pisma zamiast współpracy władz Konina i Starego Miasta

Tym razem Józef Nowicki błyskawicznie znalazł czas na zredagowanie pisma, które opuściło magistrat już czwartego stycznia. Wyraził zdumienie, że „wójt z takim stażem samorządowym ignoruje przepisy kodeksu postępowania administracyjnego” i przypomniał, że dają mu one miesiąc na przedstawienie swojego stanowiska. Dodał, iż młodzi mieszkańcy gminy Stare Miasto, którzy są uczniami konińskich szkół, również będą mogli korzystać z dobrodziejstwa darmowej komunikacji.

I znów nie o roztrząsanie prawnych niuansów tu chodzi, a raczej o pokazanie atmosfery, w jakiej obaj panowie ze sobą rozmawiają. Przypomnijmy, że są to szefowie samorządów, które już kilka lat temu zadeklarowały, że chcą tworzyć wspólny organizm w postaci aglomeracji konińskiej, by razem lepiej zaspokajać potrzeby mieszkańców Konina i okalających go gmin.

Dzięki autostradzie Stare Miasto jest dla Konina oknem na świat oraz miejscem pracy i mieszkania dla licznych koninian. Konin w zamian dostarcza fachowców do firm, które wyrastają wokół Starego Miasta jak grzyby po deszczu. Wydawałoby się, że wobec tak oczywistej wspólnoty interesów uzgodnienie tak drobnej kwestii jak finansowanie przejazdów dzieci i młodzieży komunikacją miejską powinno się odbyć co najwyżej na szczeblu kierowników odpowiednich wydziałów. Co prezydent Konina mógł zresztą sam zaproponować ościennym gminom, zanim ogłosił swój pomysł publicznie.

Noworoczna korespondencja między wójtem gminy Stare Miasto i prezydentem Konina pokazuje tymczasem, że z deklaracji o współpracy pozostały już tylko zapisy na papierze. Który cierpliwy jest i wszystko zniesie. Ale czy równie cierpliwi będą mieszkańcy?

Robert Olejnik

koninjestnasz@portal.lm.pl

Czytaj również: „Pomnik prezydenta Nowickiego na bulwarze nadwarciańskim”