Kocięta w potrzebie. Koninianka zbiera środki na ich wyleczenie
Od zawsze dokarmiała bezdomne koty i pomagała potrzebującym zwierzętom. Teraz prosi o wsparcie, żeby wyleczyć dziewięć kociąt. Liczy się każda złotówka!
Miriam Bobrowska z Konina to studentka, której los zwierząt nie jest obojętny.
- Mama zawsze dokarmiała i wszczepiła mi tą miłość do zwierząt – mówi młoda kobieta.
W miejscu, gdzie dokarmiała koty blisko rok temu zaczęło ich przybywać. Wtedy zaczęła współpracować ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Koninie i fundacją „Pomocna dłoń” z Kawnic. Dzięki prezes schroniska, Miriam może liczyć na pomoc finansową jeśli chodzi o kastrację, klatki do przenoszenia kotów, a także karmę.
- Pomagają mi jak mogą. Wszystko było dobrze do niedawna – mówi Miriam.
Dziewczyna ma już pod opieką kotkę z trójką trzymiesięcznych kociąt, u których podejrzewane jest zapalenie jelit. W lipcu trafiła też do niej kotka w widocznej ciąży. Zanim studentka dotarła na umówioną wizytę do gabinetu weterynaryjnego, urodziło się sześć kociąt. Wszystkie były zdrowe i dobrze się rozwijały. Zostały odrobaczone i zaszczepione. Niestety niedawno okazało się, że dwumiesięczne teraz maluchy zachorowały na Panleukopenię.
- To paskudna choroba. Walczymy teraz o życie kociąt. Aktualnie są w szpitaliku, żeby ich nie narażać na ciągłą zmianę temperatury. Koszty leczenia są ogromne. Nie mam z czego tego wszystkiego opłacić – mówi Miriam Bobrowska. - Jestem studenką. W wakacje dorabiałam sobie i wszystko praktycznie szło na koty – dodaje.
Dzięki współpracy z fundacją, miłośniczka kotów może płacić za faktury na utrzymanie i leczenie zwierząt z opóźnieniem. Na ich opłacenie zbiera środki w internecie. Choć kwota jaka widnieje na zbiórce założonej pod hasłem „„Zbiórka na opiekę medyczną i karmę dla 9 kociąt i 2 kotek” to ponad 800 zł, w rzeczywistości pieniędzy jest dużo mniej.
- Opłaciliśmy z tego faktury za lipiec i sierpień. Dodatkowo potrzebne były środki na szczepienia kociąt. Zostało nam niewiele ponad 300 zł, a nie wiem jakie będą koszty leczenia maluchów. Chciałabym je wyleczyć i znaleźć nowy dom. Ludzie przecież nie będą chcieli wziąć chorego kota – mówi ze łzami w oczach Miriam Bobrowska.
Pomóc studentce, która aktualnie zajmuje się 12 kotami można na stronie zrzutka.pl/95rg2b.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.