Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościW poszukiwaniu śladów przeszłości: archiwa, cmentarze i... ślub

W poszukiwaniu śladów przeszłości: archiwa, cmentarze i... ślub

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
W poszukiwaniu śladów przeszłości: archiwa, cmentarze i... ślub

Pan Stanisław, który do mnie napisał 25 listopada ubiegłego roku, widocznie lubi bezinteresownie pomagać użytkownikom strony, bo wyszukał grób Janiny Nowakowskiej na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Wprawdzie data urodzenia tej pani różniła się o równy miesiąc od mojej poszukiwanej (30 maja, zamiast 30 kwietnia 1900 roku), ale nie można było wykluczyć, że do spisu wkradła się jakaś pomyłka. Panie z wrocławskiego Urzędu Stanu Cywilnego i zarządu cmentarzy były bardzo uprzejme, ale wprost niczego mi powiedzieć nie mogły - nawet zwykłego tak lub nie w odpowiedzi na pytanie, czy to jest ta osoba.

Dopiero po telefonicznym kontakcie z krewną, opiekującą się rzeczonym grobem, pani z administracji mogła mnie poinformować, że zmarła nie była nigdy nauczycielką ani nie mieszkała w Gosławicach.

Ślub w Gdańsku

Ponieważ córki państwa Nowakowskich mogły wyjść za mąż i zmienić nazwisko, skupiłem się na poszukiwaniu ich syna Wiesława. I przełomowa okazała się informacja, że w 1950 r. wziął ślub w Gdańsku. Byłem świadom, że na odległość niczego się nie dowiem, więc pomyślałem, że być może Wiesław Nowakowski miał telefon, którego numer znajdę w książce telefonicznej. Ale skąd wziąć spis telefonów województwa gdańskiego sprzed lat?

O pomoc poprosiłem Ewę Kapyszewską, niegdyś konińską dziennikarkę, później szefową wydawnictwa PWSZ, od kilku lat gdańszczankę. Jak się okazało, o stare książki telefoniczne nawet w Gdańsku trudno, więc skontaktowała mnie z uprzejmym panem z tamtejszego Muzeum Poczty Polskiej. I tu znów miałem szczęście, bo ów pan ma znajomego genealoga amatora, który od ręki wyszukał grób Wiesława Nowakowskiego na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko w Gdańsku.

Radość przed świętami

Widać mam szczęście do uczynnych ludzi, bo pani z zarządu cmentarza zaoferowała pomoc, ale - oczywiście - tylko oficjalną drogą, więc poprosiła mnie o e-mail z danymi tak Wiesława jak i Janiny Nowakowskich. - Wyślę pismo do osoby opiekującej się grobem - obiecała i słowa dotrzymała, bo 23 grudnia moja komórka zadzwoniła: - Nazywam się Teresa Zaleszczuk i otrzymałam pismo z zarządu cmentarza, że interesuje się pan losami mojej mamy.

Nie potrafię opisać radości, jaką odczułem, słysząc w telefonie te słowa. Byłem przekonany, że dalsze poszukiwania krewnych Janiny Nowakowskiej nie mają już sensu i będę musiał zakończyć pracę nad książką o dziejach gosławickiej szkoły bez informacji o jednej z najważniejszych postaci jej przedwojennej historii. A tutaj taka niespodzianka i to podwójna, bo wiedza córki z natury rzeczy musi być dużo bardziej obszerna od tego, co mogłyby mi przekazać na temat swojej babci wnuki, gdyby nikt z dzieci Janiny Nowakowskiej już nie żył.

Przeprowadzka do Konina

O tym, skąd Janina - wtedy jeszcze Błażewiczówna - wzięła się w Gosławicach i gdzie zdobyła wykształcenie, napisałem we wspomnianym wyżej pierwszym artykule na jej temat. Tutaj przypomnę, że w czerwcu 1918 roku ukończyła Seminarium dla Nauczycielek Ludowych im. Elizy Orzeszkowej w Warszawie (il. 2), a pierwszą pracę dostała w Grąblinie pod Koninem. Do Gosławic przeniosła się zapewne jakiś czas przed ślubem z Bolesławem Nowakowskim, który odbył się 20 listopada 1923 r. Stąd wniosek, że podjęła tutaj pracę najpóźniej we wrześniu roku 1922. Mniej więcej z tego czasu pochodzi też zapewne najstarsze szkolne zdjęcie z Gosławic, na którym pani Janina nie ma jeszcze na palcu ślubnej obrączki.

1556048422-ibg6mj-nowakowska3.jpg
1556048423-4khg33-nowakowska1.jpg
1556048423-9rz6ag-nowakowska2.jpg
1556048423-cal08m-nowakowska5.jpg
1556048423-5yeky0-nowakowska6.jpg
1556048423-j_uel4-nowakowska7.jpg
1556048424-d3sihy-nowakowska8.jpg
1556048679-ar84ri-nowakowska4.jpeg
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole