Zaprawione goryczą wspomnienia zwycięzców tamtych wyborów
Kilkadziesiąt działaczek i działaczy Solidarności zebrało się dzisiaj wieczorem w auli im. księdza Jerzego Popiełuszki przy kościele św. Maksymiliana Kolbego, by wspominać wybory 4 czerwca 1989 roku w Koninie.
Po powitaniu zebranych przez radnego Jakuba Eltmana, Lech Stefaniak zaprezentował kalendarium wydarzeń od końca 1988 roku do dnia pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych, które zapoczątkowały zmianę ustroju w Polsce i całym bloku wschodnim.
Podkreślano entuzjazm i zaskoczenie rozmiarami zwycięstwa nad kandydatami PZPR i jej satelitów, które pozwoliły wygrać prawie wszystkie dostępne ówczesnej opozycji solidarnościowej mandaty poselskie i senatorskie. Przypomnijmy, że kandydaci rządowi mieli zapewnione 65 procent miejsc w Sejmie, a Komitety Obywatelskie wygrały wszystkie z pozostałych 35 procent, które podlegały wolnym wyborom oraz 99 ze stu mandatów w Senacie.
- Dzięki szkoleniom, wiedzieliśmy jak się zachować podczas pracy komisji wyborczej - opowiadał Paweł Pluta. - Choć przewodniczący namawiał nas na przejście do sąsiedniego pomieszczenia na poczęstunek, nawet na chwilę nie spuściliśmy urny wyborczej z oka. Jeśli jeden z nas musiał wyjść, drugi murem siedział w lokalu wyborczym.
Wspomnieniową dyskusję, w której wzięli udział Krzysztof Dobrecki, Paweł Kotlarski, Andrzej Krzyżański, Paweł Pluta i Zdzisław Nowakowski, zdominował jednak żal za niewykorzystanymi szansami z powodu wewnętrznych konfliktów i wybujałych ambicji niektórych działaczy czy nadmiernego wpływu na bieg wydarzeń i podejmowane decyzje osób, które były – jak się później okazało - współpracownikami Służby Bezpieczeństwa.
Zastanawiano się też, jak zachować wiedzę żyjących jeszcze uczestników tamtych wydarzeń dla przyszłych pokoleń. – W Koninie szkoły nie zapraszają nas na spotkania z młodzieżą, więc nie mamy jak trafić z naszym przekazem do młodego pokolenia – martwił się jeden z uczestników dyskusji.
Więcej o przebiegu przygotowań i samych wyborach 4 czerwca 1989 w Koninie będzie można przeczytać w jednym z najbliższych tekstów z cyklu Konińskie Wspomnienia.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.