Kazimierz Biskupi. Rodziny zastępcze bawiły się na festynie
Materiał promocyjny
Rodziny zastępcze z całego powiatu konińskiego przyjechały w czwartek do Kazimierza Biskupiego, by razem świętować Dni Rodzicielstwa Zastępczego.
Podczas festynu w Parku Kulturowym wszyscy uczestnicy mogli obejrzeć występy uczniów szkoły podstawowej i podopiecznych przedszkola w Kazimierzu Biskupim. Na najmniejszych czekały również motocykle, sprzęt policyjny i strażacki. W Klasztorze Misjonarzy Świętej Rodziny odbyła się rodzinna modlitwa, a następnie wszyscy mogli bawić się na festynie rekreacyjno-sportowym.
- Cieszę się, że ta wspaniała impreza odbywa się na terenie naszej gminy, w przepięknym Parku Kulturowym. Chciałbym podziękować wam za to, że wszyscy tutaj z nami jesteście, podziękować gronu nauczycielskiemu za przygotowanie tak wspaniałych występów naszych dzieci. Moje serce może się tylko radować, że ta rodzinna atmosfera będzie trwała jak najdłużej - mówił podczas uroczystości wójt Gminy Kazimierz Biskupi Grzegorz Maciejewski.
Festyn współprowadziła Zofia Walkowska, która od 2001 roku prowadzi rodzinę zastępczą o charakterze pogotowia rodzinnego. Od tego czasu przyjęła do siebie już ponad setkę dzieci. - Takich, jak my, jest więcej, w związku z tym już czwarty raz z rzędu spotykamy się na takiej pięknej imprezie rodzin zastępczych. Jest to wyjątkowa okazja na spotkanie wszystkich dzieci w rodzinach i wszystkich rodziców zastępczych. Należy im się taka odrębna uroczystość.
Jak przekonuje, nie każdy nadaje się do prowadzenia rodziny zastępczej. - To trzeba mieć coś w sobie - bardzo dużo ciepła, wyrozumiałości, pokory do życia. Nikt nigdy nie wie, co w jego rodzinie się zdarzy. Niesiemy pomoc w każdej sytuacji. I malutkim dzieciaczkom, mieliśmy w swojej rodzinie nawet dwunastodniowe dziecko, i takim, które dorastają i nie potrafią sobie poradzić.
Ważna jest współpraca pomiędzy rodziną zastępczą, a rodziną biologiczną. Celem jest bowiem powrót dziecka do jego prawdziwych rodziców. - 80 procent dzieci, które u nas zostały umieszczone, wróciły do domu rodzinnego. Wskazujemy rodzinom biologicznym, jak należy podejść do dziecka. Z dzieckiem pracować trzeba tak samo, jak z dorosłym.