Przebudowa skrzyżowania: Jeździmy pod prąd i stoimy w korkach
KONIN JEST NASZ
Kierowcy wciąż mają problemy z poruszaniem się na skrzyżowaniu Przemysłowej i Paderewskiego, na którym w sobotę zmieniono organizację ruchu. Przez większość czasu jazda po nim jest w miarę płynna, ale w godzinach szczytu od strony Zatorza i Pątnowa tworzą się duże (jak na Konin) korki. ZDM będzie jeszcze modyfikował przyjęte rozwiązania, ale możliwości manewru są niewielkie.
Nowa organizacja ruchu obowiązuje w tym miejscu od soboty, ale dopiero wczoraj, kiedy na drogach pojawili się kierowcy wracający z pracy, przeszła poważny sprawdzian. Na Zatorzu korek sięgał Galerii nad Jeziorem, od strony Pątnowa miał długość kilku kilometrów.
Ponieważ wielu kierowców nie wie, jak jechać, spróbuję opisać nową organizację ruchu w tym miejscu punkt po punkcie. W tym celu podzieliłem mapki, przygotowane na tę okoliczność przez ZDM, na mniejsze fragmenty.
Najpierw wjazd na skrzyżowanie Przemysłowej i Paderewskiego od strony starego wiaduktu a więc od centrum miasta. Do tej pory mieliśmy do wyboru trzy pasy: prawy do jazdy prosto (kierunek: Maliniec, Pątnów) oraz dwa z lewej do skrętu na Zatorze. Teraz wszystkie te trzy pasy zostały zamknięte dla ruchu pojazdów, a kierowcy już od zjazdu na stację paliw mają do dyspozycji dwa pasy oznaczone żółtym kolorem (il. 1 i fot. 2): prawy do jazdy prosto (Maliniec, Pątnów), lewy do skrętu w lewo (kierunek: Zatorze).
Do tego momentu wszystko jest proste i czytelne. Ale chwilę później, bo zaledwie trzydzieści metrów dalej oba te pasy prowadzą nas w lewo na jezdnię do tej pory służącą do poruszania się w przeciwnym kierunku (fot. 3 i 4). Na kolejnej ilustracji (nr 5) widać bardzo wyraźnie, że pasem do tej pory służącym kierowcom do zjazdu na stację paliw, pojedziemy prosto, a środkowym – w lewo. Przy takim rozwiązaniu kierowcom jadącym z przeciwka został tylko jeden pas ruchu.
Następna ilustracja (nr 6) pokazuje już samo skrzyżowanie. Dla jadących prosto sytuacja jest jasna. Ponieważ na wschodniej (prawej) jezdni zaczęły się prace budowlane, kierowcy jadą przed siebie (fot. 7), omijając wysepkę z lewej (a nie prawej) strony, pasem do tej pory służącym do jazdy w przeciwnym kierunku. Na właściwą jezdnię wracają dopiero za wysepką (fot. 8). Doświadczenia tych kilku dni pokazują, że tutaj kierowcy nie mają problemów.
Czytelne jest też rozwiązanie dla ruchu z północy na południe (il. 9). Ponieważ skrajny lewy pas służy teraz pojazdom z przeciwka, kierowcy jadą dwoma pasami: prawym do skrętu w prawo na Zatorze i dotychczasowym środkowym do jazdy prosto w stronę wiaduktu i centrum Konina (fot. 10 i 11). Ten jeden pas jest jednocześnie wąskim gardłem nowej organizacji ruchu w tym miejscu, bo w godzinach szczytu, które w Koninie przypadają na czas powrotu mieszkańców z pracy, tworzą się tam wielokilometrowe korki. Które w tym miejscu występowały zawsze, ale teraz są jeszcze większe. Rekordziści wracali wczoraj z pracy w hucie 45 minut, a z elektrowni Pątnów nawet godzinę. Już łatwiej jest przejechać ulicą Kleczewską, gdzie w miejscu obowiązywania ruchu wahadłowego też trzeba spędzić trochę czasu.