Konińskie parkowanie. Porzucone samochody zaczynają znikać

Sukces akcji Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zajmujące miejsca na parkingach wraki, powoli zaczynają znikać.

„Konińskie parkowanie” to hasło akcji, która wystartowała 21 lutego. Wtedy wspólnie z prezesem Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – Piotrem Wolickim, odwiedziliśmy kilka parkingów na piątym osiedlu, gdzie stały porzucone samochody. Kilka dni później do prezesa Wolickiego zadzwonił właściciel jednego z aut zaparkowanych przy ul. Zakole.

- Zadeklarował, że pojazd usunie do końca kwietnia – informuje Piotr Wolicki. - Po wybuchu pandemii koronawirusa, która zburzyła wszystkie nasze plany, w tym wpłynęła na przebieg akcji, byłem pełen obaw, czy deklaracja zostanie zrealizowana. Dzisiaj mogę powiedzieć, że moje obawy były bezzasadne. VW Golfa już nie ma w miejscu, w którym tyle czasu parkował. Dzwoniłem do właściciela pojazdu podziękować, że mimo trudności pojazd usunął. Przyznał, że zorganizowanie lawety było sporym problemem, ale skoro obiecał to chciał się wywiązać. Najbardziej cieszy mnie, że właściciel sam zrobił co należy – dodaje.

W odpowiedzi na akcję, wiele osób wskazywało lokalizację zalegających na parkingach samochodów. Udało się zinwentaryzować 38 pojazdów na wszystkich konińskich osiedlach. Spośród nich 6 aut zostało usuniętych przez właścicieli.

- Problemu parkowania na pewno to nie rozwiązuje, ale zawsze coś. Najbardziej cieszy, że obyło się bez narażania kogokolwiek na zbędne koszty usuwania pojazdów, co dodatkowo nie jest wcale proste i szybkie – podkreśla Piotr Wolicki.

Niestety nie wszyscy usunęli swoje pojazdy. Byli też tacy, którzy jedynie przepchnęli samochody w inne miejsce. Prezes KSM w porozumieniu z kierownikiem Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Koninie ustalił, że z uwagi na wysokie koszty usunięcia zalegających na parkingach samochodów, będą starali się docierać do właścicieli i skłaniać ich do zabrania pojazdu we własnym zakresie.

fot. archiwum