Konin. Apelują o zachowanie zieleni wokół planowanego dworca
O ratunek dla drzew wokół dworca kolejowego apeluje stowarzyszenie „Zmieniamy Konin”. Społecznicy proponują również inwestorowi wspólną akcję przesadzenia jesionu znajdującego się przy zachodniej elewacji budynku PKP.
Stowarzyszenie zamierza w najbliższy poniedziałek skierować list otwarty do prezesa zarządu firmy DEKADA, która ma wybudować w Koninie centrum komunikacyjno-handlowe. Pismo dotyczy zieleni zlokalizowanej wokół planowanej inwestycji.
- Wizualizacja inwestycji dostępna w wersji elektronicznej na Państwa stronie budzi nasz niepokój i pozwala wnioskować, iż los wielu starych drzew znajdujących się przy ulicy Kolejowej i Dworcowej jest przesądzony – piszą społecznicy. - Rolę takiego drzewostanu, szczególnie w mieście, trudno jest przecenić. Posiłkując się informacjami ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego chcielibyśmy zaznaczyć, iż stare, wieloletnie drzewa produkują tlen, nawilżają i oczyszczają powietrze, ułatwiają retencjonowanie wody i obniżają temperaturę w czasie upałów. Szczególnie ostatnia kwestia jest niezwykle ważna. Zwłaszcza w okolicach dworca, torowisk i rozległej infrastruktury kolejowej, która akumuluje duże ilości ciepła. Tak zwana "zielona infrastruktura", poza estetyczną, pełni w mieście wiele ważnych funkcji. Jeden duży buk, klon, dąb, lipa produkuje tyle tlenu, co mniej więcej 1700 dziesięcioletnich, małych drzew – dodają.
Członkowie „Zmieniamy Konin” przypominają, że drzewa przy dworcu są jednymi z najstarszych w okolicy. Wśród nich jest pomnik przyrody „Zawiadowca”.
- Imię drzewa nawiązuje do infrastruktury kolejowej, dworca samego w sobie, a samo drzewo było niegdyś punktem centralnym urokliwego przydworcowego parku, w którym właśnie w cieniu drzew odpoczywali zdrożeni podróżni i mieszkańcy miasta. Zawiadowca był również świadkiem katorżniczej niewolniczej pracy Żydów z kolejowego obozu pracy, był świadkiem jedynego w historii niemieckich obozów kolejowych w Polsce buntu, który wzniecili więźniowie nie godzący się na śmierć bez walki. Wiele z drzew, których los leży Nam szczególnie na sercu, a które rosną na terenie objętym inwestycją, mogłoby opowiedzieć podobne historie – wskazują w liście społecznicy.
Podkreślają jednocześnie, że obecnie zbyt pochopnie podejmuje się decyzje o wycięciu drzew przy planowanych inwestycjach.
- Te drzewa są częścią tkanki naszego miasta, którą – jak wierzymy – Państwo zaopiekujecie się i której nie pozwolicie zniszczyć, znajdując rozwiązania zadowalające obie strony. Bez drzew nie ma życia, a bez życia nie będzie ruchu – pisze stowarzyszenie „Zmieniamy Konin”.
Stąd prośba społeczników o zachowanie jak największej liczby drzew na terenie inwestycji, nawet jeśli miałoby się to odbyć kosztem kilku lub kilkunastu miejsc parkingowych. Do listu dołączona została mapa z zaznaczonymi drzewami, o których mowa. W przypadku jesionu zlokalizowanego przy zachodniej elewacji dworca, jeśli firma miałaby problem z jego zachowaniem, „Zmieniamy Konin” proponuje wspólną z miastem akcję przesadzenia drzewa.
- Takie inicjatywy podejmowane są już w Polsce przez świadomych deweloperów. Liczymy, że i Państwo będą zainteresowani dołączeniem do tego grona w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu. Taka akcja może przysporzyć sympatii inwestorowi wśród naszej społeczności i być wspaniałą akcją promującą inwestycję – pisze w liście stowarzyszenie.
Jednocześnie społecznicy zwracają się z prośbą o uwzględnienie w projekcie instalacji małej retencji, żeby woda z dachu dworca nie odpływała do kanału burzowego a zasilała zieleń.
fot. Dąb "Zawiadowca"