Co ze szkołami? Trudne spotkania w Ostrowążu i Piotrkowicach
Do zamiaru likwidacji odniosła się również Elżbieta Jarka, dyrektor szkoły w Ostrowążu.
- Jestem w bardzo trudnej sytuacji. Spędziłam tu 14 lat najlepszej mojej pracy zawodowej i spełniłam tutaj swoje marzenia dotyczące nauki w szkole. Ta szkoła zawsze była nasza. Pracowaliśmy w taki sposób, że nikt nie może nam zarzucić, że nie dbaliśmy o budynek i dobro naszych dzieci. Nie znam tak zintegrowanego społeczneństwa i tak zaangażowanego w to, co się dzieje w szkole – mówiła Elżbieta Jarka. - Panie burmistrzu, Panowie radni, dajcie jeszcze szansę tej skole. Jeśli spełnią się Wasze prognozy to podejmijcie decyzję o likwidacji za 2 - 3 lata. Spójrzcie na naszą pracę, na nasze dzieci naszymi oczami i zobaczcie jak bardzo zależy nam na naszej szkole – apelowała.
Do tego apelu przyłączył się również jeden ze ślesińskich radnych.
- Może oddział przedszkolny będzie szansą dla szkoły i spowoduje, że dzieci będą zostawać. Dajmy szansę szkole, zróbmy dodatkowe pomieszczenie, poczekajmy i zobaczymy co będzie dalej – mówił radny Andrzej Dąbek.
Obecny na spotkaniu przewodniczący Rady Miejskiej w Ślesinie – Paweł Bielicki podkreślił, że decyzja dotycząca reorganizacji oświaty w gminie nie jest łatwa.
- Cieżko nam podejmować takie decyzje – mówił. - Szkoła nie zostanie zlikwidowana. Będzie oddział przedszkolny i oddziały klas I – III (jako filia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Ślesinie – od red.) - dodał.
W zamyśle władz samorządowych, w budynku szkoły miałby również rozpocząć swoją działalność dzienny lub całodobowy dom opieki dla osób starszych. Szkoła w Ostrowążu to jedna z dwóch w gminie, których budynki mają zmienić swój charakter. W Piotrkowicach w miejscu szkoły, swoją działalność ma zacząć prowadzić Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, która obecnie działa w Ślesinie.