Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościParafianie z Janiszewa pogodzili się z biskupem

Parafianie z Janiszewa pogodzili się z biskupem

Dodano:
Konflikt w parafii w Janiszewie (powiat turkowski), gdzie od ponad tygodnia ludzie okupują plebanię i więżą byłego proboszcza, ma szanse w najbliższych dniach znaleźć szczęśliwe rozwiązanie.
Konflikt w parafii w Janiszewie (powiat turkowski), gdzie od ponad tygodnia ludzie okupują plebanię i więżą byłego proboszcza, ma szanse w najbliższych dniach znaleźć szczęśliwe rozwiązanie.

Wczoraj czteroosobowa delegacja parafian spotkała się w Kurii Biskupiej we Włocławku najpierw z księdzem kanclerzem, a potem również z biskupem ordynariuszem Wiesławem Meringiem. Spotkanie, jak mówi ks. dr Artur Niemira, kanclerz i rzecznik kurii włocławskiej, przebiegało w dobrej atmosferze.

- Ludzie mówili z ogromną troską o swojej parafii. Byli bardzo przejęci sytuacją. Chcieliby, aby ta sytuacja jak najszybciej została uzdrowiona - relacjonuje ks. Niemira.

Janiszewianie przeprosili biskupa za swoje emocjonalne zachowanie podczas jego wizyty w parafii w ostatnią sobotę sierpnia, kiedy przyjechał do zbuntowanych ludzi, by wyjaśnić im powody decyzji wcześniejszego przeniesienia na emeryturę ich proboszcza - ks. Edmunda Pluskoty. Doszło wtedy do nieprzyjemnej wymiany słów. Niepotrzebnej, jak dziś przyznają obie strony.

Ludzie prosili ordynariusza diecezji o nowego proboszcza, którego, jak powiedzieli 'przyjmą z miłością', ale jednocześnie wyrazili życzenie, by ich poprzedni proboszcz pozostał w Janiszewie jako rezydent. Na plebanii, jak argumentowali parafianie, jest dość miejsca, by mieszkało tam dwóch księży, nie wchodząc sobie w drogę. Biskup Mering przystał na tę propozycję.

Na razie nie wiadomo kiedy w Janiszewie pojawi się nowy duszpasterz, chociaż biskup obiecał ludziom, że postara się to jak najszybciej załatwić. Być może będzie to kwestia kilku dni, być może tygodnia, lub dwóch. - To kwestia znalezienia odpowiedniego kandydata, który w tej trudnej sytuacji zechce do tej parafii pójść - mówi ks. Artur Niemira, rzecznik włocławskiej kurii. Być może na początku będzie to administrator, a dopiero za jakiś czas proboszcz.

Ludzie są już zmęczeni sytuacją, bo bez księdza nie ma mowy o normalnym życiu religijnym w parafii. Po tym, jak parafia się zbuntowała, nie miał kto odprawić mszy św. dla dzieci na rozpoczęcie roku ani z okazji pierwszego piątku miesiąca. Niedzielne msze sprawował zakonnik z Koła, ale 20 września w parafii miały być dwa śluby konkordatowe i zanosiło się na to, że młode pary będą musiały szukać sobie innego kościoła.

O ile konflikt parafian z biskupem dzięki dobrej woli obu stron został zażegnany, o tyle nie zmieniła się sytuacja samego ks. Pluskoty, na którego biskup nałożył suspensę, czyli zakaz wykonywania funkcji kapłańskich. - Każdy ksiądz wie, co trzeba zrobić, żeby ta kara została usunięta - podkreśla ks. Artur Niemira. - Wszystko zależy od tego z czym ksiądz Pluskota przyjedzie do księdza biskupa.

Aby naprawić swoje relacje z biskupem, były proboszcz musi go przeprosić i zdobyć się na szczerą rozmowę. Parafianie obiecali go do tego zmotywować, aby sytuacja, która dla niego samego jest bardzo ciężka, jak najszybciej się zakończyła.
Czytaj więcej na temat:Janiszew, parafia, konflikt, proboszcz
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole