Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościWileńskie Kaziuki w Koninie

Wileńskie Kaziuki w Koninie

Dodano:
Dzisiaj Koniński Dom Kultury zaprasza na godzinę 15.00 na Kaziuki, które w ubiegłym roku po raz pierwszy odbyły się w Koninie i zostały sympatycznie przyjęte przez mieszkańców.
Dzisiaj Koniński Dom Kultury zaprasza na godzinę 15.00 na Kaziuki, które w ubiegłym roku po raz pierwszy odbyły się w Koninie i zostały sympatycznie przyjęte przez mieszkańców.

Podczas tegorocznego kaziukowego kiermaszu, zorganizowanego przez Urząd Miejski w Koninie przy współpracy z Konińskim Domem Kultury oraz Stowarzyszeniem Współpracy Polska–Wschód, na pewno nie zabraknie atrakcji.
Tradycyjny jarmark wileński czyli Kaziuki od trzech wieków jest zwiastunem wczesnej wiosny.

Swoje wyroby zaprezentuje kilkunastu twórców ludowych z Wielkopolski, a także z Litwy. Będzie można kupić między innymi piękne, oryginalne pisanki wykonane przez artystki ludowe z Turku, wśród nich niezwykłe pisanki, na których Irena Spławska z Władysławowa maluje ikony. Będą rzeźbiarze, malarze, wikliniarz, hafciarki, a w ich gronie Zofia Walczak z Konina która wykonuje z kolorowej włóczki … ocieplacze na jajka wielkanocne. Będzie także Józef Dzieciątkowski, który przywiezie ze sobą gliniane garnki, misy i donice.

Podczas kiermaszu będzie można kupić także kolorowe palmy wielkanocne, wykonane przez uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w Zagórowie a także drewniane zabawki (z typowym ,,ptakiem-latakiem’’ na kółkach), ozdoby ze słomy, stroiki na stół wielkanocny, pachnące świece, biżuterię i ciekawie odnowione meble po prababci. Goście z zaprzyjaźnionych z Koninem miast partnerskich z Litwy przywiozą wykonane przez tamtejszych artystów ludowych rzeźby, przybory kuchenne i niezwykłe wycinanki z papieru.

W holu głównym KDK będzie też stoisko z litewskim chlebem i sercami piernikowymi, a przez cały czas trwania imprezy przygrywać będą zespoły ludowe z Litwy. Goście będą częstowani chlebem litewskim ze smalcem i ogórkami. Podczas kiermaszu odbywać się będzie licytacja saganków ze smalcem oraz litewskich serc piernikowych. Dochód z tej licytacji, którą poprowadzi Mirosław Jurgielewicz, przeznaczony zostanie na wsparcie bibliotek szkolnych na Wschodzie.

Kaziuki - święto niezwykle kolorowe, jarmarczne, rozpoczynające się w pierwszych dniach marca w Wilnie i okolicach, trwa - bywa - nawet dwa tygodnie. Jarmarki Kaziukowe zawdzięczają Wilnianie świętemu Kazimierzowi, synowi Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Kazimierz junior był postacią niezwykłą: był uczniem Jana Długosza, uczestniczył w wyprawach wojennych i misjach dyplomatycznych do Malborka. Na Litwie sprawował funkcję podkanclerza. Jego szczątki spoczywają w katedrze wileńskiej. W 1602 roku papież wyniósł go na ołtarze. Kazimierz był jednym z pierwszych świętych na Litwie i jest jej patronem. Od mniej więcej połowy XVII wieku urodzinom świętego towarzyszył jarmark, zwany Wileńskim Kaziukiem.

Czym się Wileńskie Kaziuki charakteryzowały, opowiadali już ubiegłoroczni goście - Wilnianie, członkowie Kapeli Kaziuka Wileńskiego, wspomagani w Konińskim Domu Kultury przez poznaniaka, ale rodem z Wilna. Właściwie na kaziukowym jarmarku było wszystko, poza chyba handlem zwierzętami. Kiedyś jarmark zaczynał kolorowy pochód, pełen przebierańców, kuglarzy. W pochodzie jechało też to, czym potem handlowano. A na straganach znaleźć można było mnóstwo wyrobów z drewna, obok drewnianych łyżek były drewniane rzeźby. Były wyroby lniane, beczki, cebry, podróżne kuferki. Ponieważ jarmark poprzedzał święta wielkanocne, można było też kupić wielkanocne palmy, malowane jaja, zające z trawy. Do tego pojawiali się miejscowi malarze i muzykanci. Podobnie jest także dzisiaj, choć nie da się ukryć, że trochę to święto się zmieniło, skomercjalizowało. Cóż, takie czasy i pewnie się tego nie zmieni, choć szkoda by było, gdyby stało się czymś na wzór Walentynek.

Kaziuków nie można sobie wyobrazić bez pierników - koniecznie w kształcie serca. Te oryginalne, sprzedawane kiedyś, kiedyś na jarmarku w Wilnie, były przebite strzałą albo miały wypisane sentencje, które przytaczali członkowie Kapeli Kaziuka Wileńskiego: „Kaziukowe serca daja, bo na złotnia mnie nie staja. Zapamiętaj sobie dzień, gdy ja mówił kocham cień”. Takie serca kupowało się dla ukochanej w dowód miłości i przywiązania: „Żebysz była moja i więcej niczyja, serca moja dratwo do twego przyszyja”, „Serca moja hyc na twoja...”.
Wileńskie Kaziuki są organizowane w kilku miastach Polski. Te najbardziej znane są w Lidzbarku Warmińskim i w Poznaniu.
Czytaj więcej na temat:KDK, Kaziuki
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole