Gotowi do śniadania

Półtora tysiąca jaj, tona białej kiełbasy i 150 litrów staropolskiego żuru. To wszystko już jutro na konińskim rynku.

Przygotowania do wielkanocnego śniadania na placu Wolności trwają od kilku dni. W kuchni spółdzielni socjalnej „Nowa Grodzka” trwa przedświąteczna gorączka. Dziesięcioosobowa ekipa pod wodzą Romana Jakubowskiego, szefa kuchni, przygotowuje wielkanocny poczęstunek. Wszystko od podstaw. – Mamy typowy staropolski żur na wywarze z kości, białej kiełbasie i zakwasie własnej roboty. Kwasił się około tygodnia, także na pewno będzie smaczny i zapraszamy do spróbowania – zachęca Jakubowski.

Poza żurem, na stołach nie zabraknie kiełbasy z wody z chrzanem, wędliny, sałatki jarzynowej, rolady drobiowej, kukułczego gniazda oraz baby wielkanocnej i sernika. – Nie mamy tylko mazurka, ale będzie pasztet, który robiliśmy sami od podstaw oraz smalec własnej roboty w chlebie i z ogórkiem kiszonym – mówi mistrz kuchni.

Kucharze i cała obsługa „Nowej Grodzkiej” jest gotowa do ważnego dla niej sprawdzianu. Spółdzielnia działa od zaledwie dwóch miesięcy i śniadanie wielkanocne na rynku to będzie dla nich pierwsza tak poważna próba. – Cały tydzień przeżywamy i się stresujemy, ale wierzymy że będzie dobrze. Pracujemy od rana do wieczora, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik – mówi Dorota Bobrowska, kierownik „Nowej Grodzkiej”. 

Śniadanie na placu Wolności rozpocznie się o godz. 11.