Tryptyk - rozwinięcie
To był bardzo jesienny i zaduszkowy wieczór. W drugiej odsłonie konińskiego Tryptyku zaśpiewała Elżbieta Adamiak i dała się poznać nie tylko z tej jednej strony.
Tryptyk Zaduszkowy w kościele św. Wojciecha w Koninie miał swoje rozwinięcie. W pierwszej odsłonie w kościelnych murach zagrał folkowo trzyosobowy zespół Root Orchestra. Na rozwinięcie zaduszkowych klimatów był recital Elżbiety Adamiak z jej nostalgicznymi i nastrojowymi piosenkami. - Ludzie znają mnie tylko z jednej, jesiennej strony – śpiewała. Każda piosenka poprzedzona była historią.
"Barda", jak mówi o sobie Elżbieta Adamiak, wyśpiewała to, o czym tak bardzo chcemy słuchać w jesienne wieczory. O życiu, przemijaniu, odchodzeniu, nadziei, pogodzeniu, poszukiwaniu. Niebanalne teksty uznanych autorów, kameralna muzyka, nastrojowe wykonanie. Tryptyk Zaduszkowy zasługiwał na taki koncert. A na zakończenie, w niedzielny wieczór – recital Magdy Umer.