Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościJak Konin wjechał na szersze tory

Jak Konin wjechał na szersze tory

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jak Konin wjechał na szersze tory

Pojawienie się pociągów, kursujących między Warszawą a Poznaniem, a wraz z nimi dworca i całej infrastruktury kolejowej, całkowicie odmieniło oblicze podkonińskiego Czarkowa.

W parterowym budynku pompowni usytuowano maszynownię, w której był też telefon, pozwalający na kontakt z wieżą wodną, a pod podłogą poprowadzono głębokie kanały techniczne. Z początku, przed podniesieniem grobli (co przeprowadzono dwukrotnie: przed budową żelaznego mostu w 1934 r. i po wojnie), główne wejście do pompowni znajdowało się od strony ulicy Poznańskiej. Obok pompowni postawiono też niewielki parterowy budynek mieszkalny dla maszynisty i jego rodziny, która mogła też korzystać z przydomowego sadu owocowego i niewielkiego warzywnika.

Silnie zażelaziona, ale czysta woda, która mogła być używana nawet do celów spożywczych, tłoczona była do wieży ciśnień półtorakilometrowym stalowym rurociągiem (o średnicy 15 cm), który biegł wzdłuż ulicy Dworcowej. Kolejowa studnia głębinowa mogła dostarczyć w ciągu godziny 62,5 metry sześcienne wody.

To właśnie pompownia (rozebrana kilka lat temu) znajduje się na zdjęciu (fot. nr 6), które opublikowaliśmy w piątek, pytając: co to za budynek. Jako pierwszy prawidłowo odpowiedział na konkursowe pytanie Paweł Kaczmarek i to on otrzyma od nas książkę z cyklu wydawniczego „Biblioteka Konińska”, ufundowaną przez księgarnię MAWI.

Mieszkania dla kolejarzy

Stacja kolejowa potrzebowała nowych pracowników. Charakter pracy wielu z nich wymagał stałej dyspozycyjności, toteż w pobliżu torów i dworca postawiono dla nich dwa budynki wielorodzinne. Przy obecnej ulicy Kolejowej 5 powstał w 1924 roku piętrowy budynek (fot. nr 7) z czterema mieszkaniami, każde wyposażone w kuchnię, ubikację i łazienkę. Łatwo go znaleźć, bo stoi na lewo od budynku poczty, natomiast z jej prawej strony znajduje się drugi, postawiony nieco później, kolejarski budynek z mieszkaniami o nieco mniejszym standardzie niż wcześniej tu opisane, przeznaczonymi dla pracowników zatrudnionych w służbie drogowej.

Oprócz dworca, stacji wodnej i mieszkań, stacja kolejowa potrzebowała też magazynu ekspedycji towarowej, który postawiono między wieżą ciśnień a torami. Budynek miał szeroką betonową rampę załadowczo-wyładowczą, do której od północy przylegał jeden z torów stacyjnych (fot. nr 8).

Lokomotywa rozwoju

Dla ułatwienia dojazdu cały teren przy wieży wodnej i magazynie, podobnie jak obie ulice dojazdowe - Dworcową i Kolejową - wybrukowano polnymi kamieniami. Wprawdzie decyzję o budowie ulicy Dworcowej koniński sejmik powiatowy podjął już we wrześniu 1921 roku, ale dopiero pod koniec lat dwudziestych podpisano umowy notarialne na wykup gruntów, którymi miała przebiegać. Ulica kończyła się na wprost wejścia do budynku dworca okrągłym klombem w środku obszernego placu, na którym było dość miejsca między innymi dla oczekujących na podróżnych dorożek.

Od chwili pojawienia się w Czarkowie stacji kolejowej we wsi znacznie wzrósł ruch kołowy - nie tylko dorożek i wozów konnych ale i samochodów. W 1927 roku Franciszek Lewandowski otworzył tam nowoczesny młyn motorowy, a rok później Aron Ryczke wybudował tuż przy dworcu tartak parowy. Zaczęto też budować wille mieszkalne, czego przykładem może być najbardziej z nich okazały dom Władysława Piestrzyńskiego. Natomiast między starym a nowym dworcem założono niewielki park z alejkami.

Czarków do Konina

Czarków stawał się powoli przedmieściem Konina i dla władz miasta już od początku budowy linii kolejowej było oczywistym, że wieś powinna zostać włączona w jego granice administracyjne. Argumentowano między innymi, że położony w dolinie Warty Konin nie ma dogodnych terenów pod zabudowę, a leżący kilkanaście metrów powyżej niziny Czarków doskonale się do takich celów nadaje.

Wszystko to było początkiem procesów, które już po wojnie przyspieszyły za sprawą kopalni węgla brunatnego. Ale o tym - podobnie jak o rozbudowie konińskiego węzła kolejowego przeprowadzonej przez Niemców podczas wojny - opowiem przy innej okazji.

Robert Olejnik

PS

Robert Michalak, autor pracy magisterskiej „Dzieje kolei w Koninie”, napisanej w 2006 r. pod kierunkiem prof. Wiesława Wydry w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu, przygotowuje publikację książkową na ten temat i prosi naszych Czytelników o udostępnienie zdjęć, na których zostały utrwalone jakiekolwiek obiekty, związane z konińską koleją. Kontakt przez e-mail: r.olejnik@redakcja.lm.pl lub tel. 730-000-130.

strona 4 z 4
Jak Konin wjechał na szerokie tory
Jak Konin wjechał na szerokie tory
Jak Konin wjechał na szerokie tory
Jak Konin wjechał na szerokie tory
PKP-5
PKP-6
PKP-7
PKP-8
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole