Tryptyk z damą
Było wzruszająco, sentymentalnie, ale też radośnie i przede wszystkim z klasą. Irena Santor pokazała w Koninie, że jest prawdziwą damą polskiej piosenki. A Tryptyk Zaduszkowy w Koninie trzyma poziom.
Było wzruszająco, sentymentalnie, ale też radośnie i przede wszystkim z klasą. Irena Santor pokazała w Koninie, że jest prawdziwą damą polskiej piosenki. A Tryptyk Zaduszkowy w Koninie trzyma poziom.
Już po raz siódmy odbył się w Koninie Tryptyk Zaduszkowy „ Nie wszystek umrę…”. Przez trzy listopadowe wieczory znakomite koncerty w kościele św. Wojciecha w Koninie. W tym roku wstąpili : Siergiej Wowkotrub Gypsy Swing Quartet, wykonujący z wirtuozerią gatunek cygańskiego swingu połączonego z elementami jazzu, Grażyna Łobaszewska z zespołem, której dorobek artystyczny wpisał się w annały muzyki polskiej oraz Irena Santor.
Dama polskiej sceny muzycznej została bardzo ciepło przyjęta przez koninian, przyzwyczajonych już przez organizatorów Tryptyku do nietuzinkowych koncertów w morzysławskim kościele. Artystce towarzyszył pianista Mariusz Dubrawski. Brawa, podziw, a na koniec urodzinowe „Sto lat” dla piosenkarki. Tak słuchacze podziękowali za kameralny recital, za piosenki znane i te nowe, za głos, za konsekwencję, za klasę, za wzruszenia i za pocieszenie. - Śpiewam na pocieszenie – powiedziała piosenkarka i rozpoczęła swój recital od piosenek Hanki Ordonówny. Wspominała swoją młodość w Mazowszu, stawianie pierwszy kroków na dużej scenie. Chwaliła twórców piosenek za słowa i muzykę. Każda z nich była odrębną zaśpiewaną historią.
A my dziękujemy organizatorom Tryptyku Zaduszkowego, którzy od kilku edycji, konsekwentnie i z wyczuciem wprowadzają w świat ponadczasowej, niebanalnej muzyki w niebanalnym otoczeniu.
Organizatorzy: ks. Józef Wysocki – proboszcz parafii św. Wojciecha, Anna Wysocka – tygodnik „Adalbertus”, ks. Paweł Śmigiel – diecezjalny duszpasterz trzeźwość. Patronat honorowy objęli biskup ordynariusz Diecezji Włocławskiej oraz prezydent Konina i przewodniczący Rady Miasta Konina