Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 5-letniego pacjenta

Koniński szpital wyraża ubolewanie z powodu śmierci 5-letniego chłopca, który zmarł kilka dni po wycięciu migdałków.

Zabieg został przeprowadzony 25 maja w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym (WSZ) w Koninie. Sześć dni później, w minioną niedzielę, przebywający już w domu mały mieszkaniec powiatu kolskiego zaczął mocno krwawić. Choć wezwane przez matkę pogotowie, natychmiast zabrało dziecko do szpitala, chłopiec zmarł. Przyczyną śmierci było zachłyśnięcie się krwią. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kole.

- W związku z pytaniami dotyczącymi 5-letniego pacjenta oddziału laryngologicznego WSZ w Koninie informuję, że czekamy na opinie instytucji, które w takich sytuacjach są zobowiązane do szczegółowej kontroli – poinformowała Maria Karczewska, rzeczniczka konińskiego szpitala. - Po zakończeniu tych kontroli i przedstawieniu nam wniosków, odniesiemy się do nich niezwłocznie.

- Rozumiemy postawę rodziców i chęć wyjaśnienia nagłej śmierci ich dziecka - dodała. - Podkreślamy, że nam, jako lekarzom, pielęgniarkom ale i przecież rodzicom, bardzo mocno leży na sercu zdrowie każdego pacjenta i robimy wszystko, by to zdrowie i życie ratować. Wyrażamy ubolewanie z powodu śmierci 5-letniego chłopca i składamy jego rodzicom szczere kondolencje.