Katastrofa ekologiczna dzieje się na naszych oczach. Czy jest szansa na ratunek?
![Katastrofa ekologiczna dzieje się na naszych oczach. Czy jest szansa na ratunek?](/media/news_foto/157764-katastrofa-ekologiczna-dzieje-sie-na-naszych-oczach-czy-jest-szansa-na-ratunek_1200.webp)
![](/gfx/icon_gallery_white.png)
fot. Adam Ptak
Głosy mieszkańców i samorządowców
Mieszkańcy regionu, którzy przez dziesięciolecia doświadczali negatywnych skutków działalności górniczej, czują się zdradzeni. W odpowiedzi na obecną sytuację samorządowcy powołali stowarzyszenie, deklarując chęć przejęcia roli lidera w realizacji planu.
– Jeśli Wody Polskie nie chcą być gospodarzem, jesteśmy gotowi przejąć tę funkcję. Jednak czas jest naszym największym wrogiem
– podkreśla Jakub Gwit, wójt gminy Powidz.
Problem w tym, że bez zgody i wsparcia Wód Polskich urzeczywistnienie projektu może być prawnie niemożliwe.
Apel o współpracę ponad podziałami
Podczas debaty wielokrotnie podkreślano konieczność porozumienia ponad podziałami politycznymi.
– Woda nie powinna mieć barw politycznych. Musimy współpracować, by uratować jeziora
– zaznaczył Józef Drzazgowski, doradca minister klimatu i środowiska.
Uczestnicy zwracali uwagę na konieczność szybkiego działania, zanim degradacja stanie się nieodwracalna. Odbudowa poziomu wód w jeziorach to nie tylko kwestia ochrony przyrody, lecz także troska o rozwój gospodarczy i turystykę regionu.
– To nie jest wyłącznie walka o jeziora, lecz o przyszłość mieszkańców i kolejnych pokoleń
– dodał Jakub Gwit.
Wnioski: czas na działanie
Debata zakończyła się wezwaniem do niezwłocznego podjęcia konkretnych kroków. Eksperci przypomnieli, że w razie opóźnień proces przywracania dawnego poziomu wód może potrwać nie 10, ale nawet 70 lat.
– Niestety, w Polsce mamy do czynienia z sytuacją, w której uzyskiwanie wszelkich niezbędnych zgód, zezwoleń i pozwoleń administracyjnych trwa znacznie dłużej niż realizacja samej inwestycji. To jest coś, czego absolutnie nie jestem w stanie zrozumieć. 27 czerwca ubiegłego roku wójt Kazimierza Biskupiego zwrócił się do Wód Polskich z prośbą o opinię w ramach postępowania niezbędnego do wydania decyzji środowiskowej. Ta opinia miała określić, jak ma wyglądać raport oddziaływania na środowisko. Minęło już 195 dni i nadal nie ma odpowiedzi na to pismo. Wójt poprosił o wydanie opinii, a do tej pory jej nie otrzymaliśmy
– mówił prezes ZE PAK Piotr Woźny.
Czy uda się uratować jeziora Wielkopolski Wschodniej? Odpowiedź na to pytanie wciąż pozostaje nieznana. Pewne jest jednak, że czas nieubłaganie płynie, a decyzje muszą zapaść jak najszybciej – w przeciwnym razie ekologiczna katastrofa stanie się faktem nieodwracalnym. Stawką w tej walce jest nie tylko przyszłość przyrody, lecz także życie i dobrostan lokalnej społeczności.
Uczestnicy debaty „Projekt WODA. Co możemy zrobić dla umierających jezior?”:
- prof. dr hab. inż. Agnieszka Ławniczak-Malińska (Katedra Ekologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu),
- prof. dr hab. Jan Przybyłek (Pracownia Hydrogeologii i Ochrony Wód Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu),
- dr Michał Kupczyk (ornitolog, emerytowany nauczyciel akademicki i naukowiec Wydziału Biologii UAM w Poznaniu),
- Józef Drzazgowski (Stowarzyszenie Eko-Przyjezierze, doradca w Ministerstwie Klimatu i Środowiska),
- Jakub Gwit (wójt gminy Powidz, reprezentujący Stowarzyszenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego),
- Piotr Woźny (prezes ZE PAK).
Z zaproszenia nie skorzystali ani przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, ani podlegających mu Wód Polskich.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!