Kontrowersje wokół konińskiego centrum pomocy psychicznej dla dzieci

Drzwi do Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Drews na siódmym piętrze hotelu Konin są zamknięte. I nie wiadomo jaka będzie przyszłość placówki bez dofinansowania zewnętrznego.

Ratunkiem dla małych i młodych pacjentów wymagających pomocy psychologicznej i psychiatrycznej miały być środowiskowe centra. Działały w całej Polsce dzięki dotacjom z Europejskiego Funduszu Społecznego, ale pieniądze się skończyły i zaczęły się problemy.

Wiązano z tym miejscem wielkie nadzieje

W otwartym we wrześniu 2022 roku Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży, liderem jest Agnieszka Drews, a partnerem miasto Konin, które poprzez miejską spółkę udostępniło lokal - 300 metrów kwadratowych w hotelu. Projekt dofinansowany z funduszy unijnych, przydzielonych przez marszałka województwa wielkopolskiego, opiewał na ok. 4,8 mln złotych. Przy remoncie całego piętra, placówkę wsparła również firma Granges z Konina. Wiązano z tym miejscem wielkie nadzieje, zwłaszcza w obliczu narastających problemów psychiatrii dziecięcej. 

W Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży udzielano bezpłatnych porad do czerwca 2023. Działalność została przedłużona do końca listopada minionego roku. Następnie zaczęły się problemy z dalszym finansowaniem tego typu ośrodków. Podmiot prowadzący konińskie centrum ogłosił, że na czas ubiegania się o fundusze, tym razem z Narodowego Funduszu Zdrowia, będzie prowadzona działalność komercyjna w tym zakresie. 

Od kilku miesięcy niewiele się dzieje na siódmym piętrze hotelu Konin. Agnieszka Drews tłumaczy to brakiem pieniędzy na dalszą działalność i problemami, z którymi borykają się tego typu centra w całej Polsce. Tymczasem do uiszczenia są opłaty eksploatacyjne wobec hotelu Konin. Do siedziby centrum nie ma już wstępu. Gospodarz obiektu, Janusz Zawilski – prezes PTHU Konin, które prowadzi hotel w centrum miasta, wymienił zamki w drzwiach, a kierująca placówką otrzymała wezwanie do zapłaty. Agnieszka Drews wyjaśnia, że cały czas zabiega o dalsze dofinansowanie. Z prośbą o pomoc zwróciła się również do władz miasta.

Miasto chce wspierać, ale nie komercyjnie

- Wsparcie psychiczne dzieci i młodzieży jest bardzo ważne – odpowiedział portalowi LM.pl Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina. – Dlatego zainicjowaliśmy ten projekt i pozyskaliśmy operatora w postacie Drews, który objął wsparciem 400 młodych koninian. Niestety, finansowanie się skończyło. Jesteśmy dalej chętni wspierać Drews, użyczając przestrzenie miejskiej. Ale, żeby projekt był dalej realizowany, Drews musi pozyskać środki zewnętrzne. Trzeba zaznaczyć, że jako miasto, nie możemy finansować podmiotu komercyjnego, a tak by było w tym momencie gdybyśmy kontynuowali bezpłatne użyczenie miejskiego lokalu na cele komercyjne.

Paweł Adamów informuje dalej, że na prośbę miasta, NFZ dwa razy ogłosił konkurs na tego typu działalność, niestety nieskutecznie rozstrzygnięty dla Drews. – Niedawno rozmawiałem z dyrektorem NFZ i uruchomiony został trzeci konkurs. Jak widać skutecznie tworzymy warunki do dalszej  działalności takich podmiotów. Liczę na to, że pani Drews złoży ofertę i jako miasto będziemy mogli dalej wspierać projekt.

Prośba do premiera o ułamek z 3 mld złotych

Agnieszka Drews wraz z innymi prowadzącymi tego typu placówki, zwrócili się do Donalda Tuska z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tej patowej sytuacji. Po zakończeniu programu finansowanego przez Unię Europejską, takie ośrodki, jak w Koninie, zostały bez wsparcia, a oczekiwania na pomoc psychiczną dla dzieci są ogromne. W liście skierowanym do premiera RP, operatorzy proszą, aby z trzech miliardów złotych (zabranych TVP), które mają zasilić szpitale psychiatryczne, przeznaczyć pewną część na placówki środowiskowe.

- Nasz najmłodszy pacjent miał trzy lata. Każdy podopieczny to osobna historia, wielu ma teraz przerwaną terapię – powiedziała Agnieszka Drews „Onetowi”. – Nie możemy z dnia na dzień zakończyć działalności, bo skoro wcześniej wzięliśmy pieniądze z UE, to musimy mieć tzw. trwałość projektu i działać jeszcze przez trzy lata. Jedziemy w tej chwili na oparach, z następnymi fakturami do zapłaty, dorzucamy kolejne prywatne pieniądze.

Zamki wymienione, faktury do zapłaty

- Wszystko układało się dobrze do końca listopada 2023. Potem uprzedzano nas, że centrum będzie prowadzone w ramach działalności komercyjnej – mówi Janusz Zawilski, prezes PTHU Konin (hotel). - Odbyło się spotkanie z panią Drews u prezydenta Konina. Była mowa o przejściowej sytuacji. Od grudnia nie regulowano już zobowiązań wobec spółki, czyli opłat za wodę, światło, ścieki wg licznika.

Za grudzień 2023, styczeń, luty, marzec i kwiecień br. uzbierało się 12.872 złotych zaległości. Janusz Zawilski próbował uprzedzić, że rośnie zadłużenie z tytułu tych opłat. Poza tym zauważył, że kamera nie zanotowała zbyt dużego ruchu na siódmym piętrze. – Jeżeli nic się nie dzieje i nie reguluje się płatności, to jako szef spółki muszę dbać o regulowanie faktur – mówi prezes. 

Na początku maja (7.05) wymieniono zamki do lokalu, w którym mieści się Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży. - PTHU Konin prowadzi działalność i ma za zadnie utrzymać się na rynku. Wyjdzie na to, że te zaległości trzeba będzie wpisać w jakąś stratę. Nie możemy na to tak po prostu machnąć ręką. Nawet jeśli trzeba będzie iść do sądu. Zamknęliśmy więc, żeby te koszty dalej nie rosły - uzasadnia J. Zawilski. 

Co dalej z wyremontowanym na potrzeby centrum piętrem? – Jako firma musimy dbać o to, żeby wykorzystać powierzchnię. Spółka jest samofinansująca. Nikt nam nie dołoży. Tym bardziej, że odrabiamy straty. Ponieważ ciężko było sprzedać ten budynek (hotel Konin) to podnosimy standard, żeby pracował dla gości i na wizerunek miasta. I żeby utrzymać się na rynku.