Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościMaleńki Tymek zmaga się z SMA. Jego mama walczy z nowotworem. Pomóżcie im walczyć!

Maleńki Tymek zmaga się z SMA. Jego mama walczy z nowotworem. Pomóżcie im walczyć!

Dodano: , Żródło: LM.pl
Maleńki Tymek zmaga się z SMA. Jego mama walczy z nowotworem. Pomóżcie im walczyć!
potrzebna pomoc!

Ponad 9 mln zł kosztuje zdrowie zaledwie 1,5 miesięcznego Tymka ze Słupcy. O pomoc w uzbieraniu tak gigantycznej kwoty prosi zmagająca się z nowotworem mama chłopca. - Będę walczyć o swoje życie, ale najważniejsza jest dla mnie walka o synka – podkreśla pani Weronika.

Weronika Kamińska będąc w ciąży dowiedziała się, że ma raka szyjki macicy. Chociaż był to dla niej cios to skupiła się na dziecku. Tymoteusz urodził się 22 października. Szczęściu nie było końca. Niestety kilka dni po tym jak chłopiec przyszedł na świat, na rodzinę spadła kolejna przerażająca wiadomość.

- Pani syn ma SMA, rdzeniowy zanik mięśni – usłyszała pani Weronika po refundowanych badaniach przesiewowych w kierunku SMA.

Kolejne badania potwierdziły diagnozę. Choroba jeszcze nie zdążyła dać pierwszych poważnych objawów.

- Babcia Tymka zasugerowała nam zbiórkę na najdroższy lek świata, który zatrzymuje SMA. Dla naszego synka to ogromna szansa, że będzie żył jak każde zdrowe dziecko! O ile zdążymy podać go przed pierwszymi objawami – wyjaśnia pani Weronika.

Terapia genowa to gigantyczne koszty. Potrzeba ponad 9 mln zł. Mama Tymka podkreśla, że suma jest dla niej niewyobrażalna i dopiero powodzenie jednej ze zbiórek pozwoliło jej wierzyć, że może się udać.

- Nie jest łatwo. Żadna mama nie wyobraża sobie takiego losu. Musimy walczyć, a nie płakać. Boimy się skutków ubocznych leku refundowanego, który podawany jest w narkozie, już do końca życia. Boimy się, że u Tymka pojawią się objawy choroby, gdy przyjdzie na to czas przy SMA2. Chcemy dla niego normalnego życia i funkcjonowania jak inne dzieci – mówi Weronika Kamińska. - Wiadomość o chorobie synka zmieniła wszystko. Nasza starsza córeczka wygląda na zdrową, ale wysłaliśmy jej krew do badań DNA, czekamy na wyniki i bardzo się boimy. Ja czekam z kolei na wyniki moich badań. Prawdopodobnie wkrótce czeka mnie operacja wycięcia wszystkich części organów zajętych przez nowotwór. Nie wiem, czy będę mogła mieć więcej dzieci. Nie wiem też, czy bym się na to odważyła, wiedząc już jaką chorobę mamy w genach – dodaje.

Zbiórka na najdroższy lek świata trwa od wczoraj na platformie siepomaga.pl (link TUTAJ). Póki co na koncie Tymka jest niespełna 117 tys. zł. Liczy się każda, nawet najdrobniejsza wpłata.

 

fot. siepomaga.pl

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole