Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościMieszkańcy bez parkingu. Spółdzielnia i miasto szukają rozwiązania

Mieszkańcy bez parkingu. Spółdzielnia i miasto szukają rozwiązania

Dodano:
Mieszkańcy bez parkingu. Spółdzielnia i miasto szukają rozwiązania

W ratuszu ciąg dalszy dyskusji o sprzedanym parkingu przy Przemysłowej w Koninie. Tym razem w rozszerzonym gronie.

Przypomnijmy, że mieszkańcy kilku bloków zarzucili radnemu i prezesowi Spółdzielni Mieszkaniowej Zatorze sprzedaż działki z parkingiem. Zarówno oni, jak i przyjeżdżający licznie do Młodzieżowego Domu Kultury ludzie, utracili miejsca postoju. Po wyjaśnienie tych kwestii lokatorzy udali się na dyżur Macieja Ostrowskiego do ratusza, zarzucając mu, że bardziej jest prezesem niż radnym w tej sprawie. Ustalono wówczas, że konieczne jest kolejne spotkanie, ale w rozszerzonym gronie.

Do ratusza przybył tym razem Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina oraz radni: Jarosław Sidor i Marek Cieślak, którzy spotkali się z delegacją czterech wspólnot mieszkaniowych. Lokatorzy skierowali petycję do władz miasta, w której proszą o przywrócenie parkingu lub wybudowanie nowego w pobliżu Przemysłowej 3A, 3B i 3C.

- Mleko się rozlało, działka sprzedana, ale co można jeszcze zrobić żeby powstał tam jakiś parking, podobno jest możliwość wzdłuż torów – zastanawiał się jeden z mieszkańców.

Na tym tle znowu doszło do ożywionej dyskusji, zwłaszcza między radnymi. Swoje pretensje wygłosił najpierw Jarosław Sidor, który uważa, że problem należy wyłącznie do spółdzielni.

- Przed podjęciem decyzji, mogłeś Macieju zrobić spotkanie, aby poinformować wszystkich, jak będzie, a nie stawiać nas w takiej sytuacji. Boli mnie, jak to zostało załatwione przez pana prezesa i automatycznie radnego. Można było bowiem ostrzec mieszkańców. Podzielić grunt i zrobić miejsca parkingowe nawet ze zmianą uchwały jeżeli chodzi o plan zagospodarowania przestrzennego. A pozostałą część sprzedać, jak to zostało zrobione.

Do dyskusji dołączył Marek Cieślak. Najpierw na uboczu, a później w środku ostrej wymiany zdań. - To, że tutaj jesteśmy, to pokłosie pana decyzji, jako prezesa spółdzielni mieszkaniowej – powiedział do Macieja Ostrowskiego. - I chyba pan nie zdaje sobie sprawy do końca z konsekwencji i powagi sytuacji, jaką wytworzył. Nałożyło nam się kilka problemów: brak miejsc parkingowych w tym skupisku mieszkaniowym i dla Młodzieżowego Domu Kultury. Cieszmy się, że właściciel jeszcze tego nie ogrodził. I można tam stawać. Nie bijmy jednak piany nad tym mlekiem, które się rozlało i zastanówmy się co dalej.

Prezes SM Zatorze tłumaczył zebranym, że o wszystkim została poinformowana rada nadzorcza, która zobligowała zarząd do ogłoszenia przetargu na sprzedaż tej nieruchomości. A mieszkańcy wspólnot wiedzieli o tym z zebrań.

- Czy jednak ta uchwała była tak pilna, że trzeba było ją zrealizować? - Pytał dalej radny Marek Cieślak. - Przez tyle lat wisiała w zamrażarce i wiedząc to mógł pan zorganizować inny parking i dopiero sprzedać. Mielibyśmy alternatywę.

- Namawiacie mnie do tego, żebym działał na szkodę spółdzielni. Sytuacja jest kuriozalna, że muszę się wypowiadać jako radny i prezes. Bo wiem, że w interesie spółdzielni była sprzedaż tej działki, a jako radny wiem, że dobrze by było, gdyby służyła mieszkańcom – odpowiedział  Maciej Ostrowski.

- Brakło jednak trochę dobrej woli, wyobraźni, a te ponad 400 tysięcy nie są warte kłopotu, który powstał – mówili mieszkańcy. - Przy takiej rozmowie, jak teraz, jakieś propozycje by się urodziły i parking może by został.

Do rozeznania sytuacji zobowiązał się Paweł Adamów, który reprezentował miasto. - Przyjmuję temat, jeśli chodzi o nieruchomości należące do Skarbu Państwa. Sprawdzimy czy jest możliwość zorganizowania miejsc parkingowych na działkach położonych przy torach. Oczywiście przy współpracy ze spółdzielnią, która będzie konieczna jeśli chodzi o przejazd drogą.

Zaproponowano również do wykorzystania teren między Przedszkolem 32 a ulicą Przemysłową, na którym niedawno posadzono drzewa. - I nie wiadomo co teraz zrobić? Likwidować drzewa i robić parking, czy to zostawić? Zastanawiał się na głos Jarosław Sidor.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole