Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościMieszkańcy w cieniu odkrywki. Ciąg dalszy walki o odszkodowania

Mieszkańcy w cieniu odkrywki. Ciąg dalszy walki o odszkodowania

Dodano:
Mieszkańcy w cieniu odkrywki. Ciąg dalszy walki o odszkodowania
Wierzbinek

Konflikt między rolnikami a kopalnią. Chodzi o zadośćuczynienie za działalność odkrywki Tomisławice. 

Rolnicy z gminy Wierzbinek walczą o odszkodowania za działalność górniczą w odkrywce Tomisławice. Twierdzą, że obecność kopalni przyniosła im straty, w tym degradację środowiska i osuszenie terenów, a także uniemożliwiła rozwój gospodarstw i rozbudowę w pobliżu odkrywki. Wyjaśnieniu spornych kwestii  miało służyć kolejne spotkanie (poprzednie odbyło się w kwietniu br.) w Urzędzie Gminy w Wierzbinku, na które przybyli przedstawiciele ZE PAK KWB: Halina Jurczyk, Paweł Markowski, Jarosław Czyż oraz parlamentarzyści: wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik i Leszek Galemba. Spotkanie otworzył Paweł Szczepankiewicz, wójt.  

Stanowisko kopalni

Jarosław Czyż, wiceprezes PAK KWB Konin, podkreślił, że zakup nieruchomości przez kopalnię był oparty na decyzjach środowiskowych oraz koncesjach wydanych w 2008 roku. Wskazał, że spółka wykupuje tylko te tereny, które są jej niezbędne do prowadzenia działalności. Paweł Markowski z ZE PAK potwierdził, że wykupy będą do końca 2024 roku ponieważ do tego monentu planowana jest działalność kopalni na tym terenie, choć koncesja przewidywała eksploatację złóż do 2030. Odpierając zarzuty mieszkańców dotyczące suszy, podkreślił, że nie można obarczać kopalni odpowiedzialnością za zmiany klimatyczne.

Niejasności i sprzeciw

Mieszkańcy obszaru objętego koncesją górniczą skarżyli się jednak na niejasności i problemy związane z wykupem ich nieruchomości. Jeden z nich po raz kolejny wyraził frustrację związaną z nieudanymi próbami sprzedaży swojej ziemi. 

- Jestem opasany hektarami, które kupiliście, ale dookoła mnie na obszarze kopalnianym. Kilkakrotnie składałem wniosek o wykup i zawsze odmowa. Znalazłem się w patowej sytuacji – skarżył się jeden z mieszkańców gminy. – Pan prezes mówi, że kopalnia dalej nie pójdzie, więc te tereny nie są potrzebne, a ministerstwo aktywów państwowych odpowiedziało, że rząd nie udzieli spółce żadnej pomocy ponieważ to jest prywatna firma i nie ma prawa. Co więc mamy dalej robić? Jak mnie pytają, czy kopalnia mnie w końcu wykupiła to odpowiadam, że prędzej mnie zakopią niż wykupią. Tak się nie robi! Czternaście lat tak wegetuję i co dzieciom zostawię?

Wskazywali również na trudności związane z przewidywanym zakończeniem działalności kopalni w 2024 roku, podczas gdy koncesja przewidywała wydobycie do 2030 roku.

Apel o dialog

W kontekście trwającego konfliktu, pozostawieni sami sobie mieszkańcy oczekują rekompensaty za miniony czas i utracone możliwości rozwoju. Spółka broni swojej działalności, odwołując się do obowiązujących decyzji i koncesji. Po dyskusji, zarówno przedstawiciele kopalni, jak i parlamentarzyści, zaproponowali dialog. Halina Jurczyk z ZE PAK zachęcała poszkodowanych do indywidualnych rozmów, podkreślając, że każdy przypadek jest inny. Na potrzebę dialogu wskazywał rownież poseł Leszek Galemba, do którego zwrócili się mieszkańcy z prośbą o interwencję w tej sprawie. A wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik podkreślił, że wygaszanie koplani i odchodzenie od węgla to nowa i nieprzewidywalna sytuacja, ale najważniejsze jest, by strony dążyły do porozumienia. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole