Skocz do zawartości

Masz ważną informację? Prześlij nam tekst, zdjęcia czy filmy na WhatsApp - 739 008 805. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościRozbój z użyciem noża w gm. Władysławów. Proces ruszył w Koninie

Rozbój z użyciem noża w gm. Władysławów. Proces ruszył w Koninie

Dodano: , Żródło: LM.pl
Rozbój z użyciem noża w gm. Władysławów. Proces ruszył w Koninie
sąd okręgowy

Za rozbój z użyciem noża i groźby pozbawienia życia przed Sądem Okręgowym w Koninie odpowiada 28-letni Paweł R.

Dramatyczne sceny rozegrały się 17 czerwca w okolicach zbiornika wodnego w gminie Władysławów (pow. turecki). Paweł R. miał zażądać od napotkanego wędkarza – Huberta G. – pieniędzy i oddania wszystkich rzeczy. Jak wynika z aktu oskarżenia, 28-latek groził swojej ofierze nożem i pozbawieniem życia. Hubertowi G. udało się uciec.

Przed konińskim sądem Paweł R. nie przyznał się do winy i nie chciał składać wyjaśnień. Z odczytanych przez sędziego Karola Skockiego zeznań oskarżonego wynikało, że feralnego dnia wybrał się on do lasu na grzyby i napotkanemu wędkarzowi zaproponował pokazanie miejsca, w którym będzie mógł liczyć na owocny połów. W samochodzie pokrzywdzony miał wybiec z auta i krzyczeć, że 28-latek chce mu zrobić krzywdę. Mężczyzna przyznał, że miał ze sobą nóż, który zabrał na grzyby, i nie chciał go użyć wobec Huberta G.

Pokrzywdzony przedstawił nieco inny obraz wydarzeń. Stwierdził, że Paweł R. najpierw zapytał go, czy zebrał dobre grzyby, a później, czy nie zawiezie go do Władysławowa.

– Początkowo nie chciałem się zgodzić i szukałem wymówek, ale on był bardzo natarczywy. Wiedziałem, że nie odejdzie ode mnie, i zgodziłem się podwieźć go do Władysławowa – mówił Hubert G. – Twierdził, że dobrze zna okolice i kazał mi jechać inną drogą. Ujechaliśmy kawałek i on nagle wyjął nóż. Kazał mi wszystko oddać, mówił, że mam go słuchać, że mnie zabije. Jego wypowiedzi były bardzo agresywne, nacechowane wulgaryzmami, mówił podniesionym tonem. Groźby były dla mnie bardzo realne i bałem się ich spełnienia – dodał.

Wędkarz zatrzymał samochód w środku lasu i wybiegł z auta. Oskarżony biegł za nim, a gdy Hubert G. się przewrócił, dogonił go i zaczęli się szarpać. Napastnik chciał pieniędzy, a że pokrzywdzony miał przy sobie jedynie 60 zł, kazał mu wejść na konto, ale tam też nie było pieniędzy. Pokrzywdzony zaproponował, żeby podjechać do bankomatu, z którego wypłacą pieniądze przesłane przez żonę blikiem. Tam udało mu się wykorzystać nieuwagę Pawła R. i uciekł.

Zatrzymany 28-latek trafił do aresztu. Przestępstwa dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu kary za podobne przestępstwo, za które już był skazany. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi od trzech do piętnastu lat więzienia.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole