Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościSzkoła, którą tworzą ludzie. II LO najlepsze!

Szkoła, którą tworzą ludzie. II LO najlepsze!

Dodano:
Szkoła, którą tworzą ludzie. II LO najlepsze!
#porozmawiajmy

Na czym polega fenomen II LO, które wspina się w rankingach coraz wyżęj? Po zdobyciu brązowych i srebrnych tarcz, konińskie liceum otarło się o złoto. To cel na przyszłość, ale nie za wszelką cenę. Bo szkołę tworzą ludzie i to od nich zależy, jaka ona będzie.  

O wrażenia po rankingu Perspektyw, w którym II LO w Koninie zajęło 211 miejsce w Polsce, 18 w Wielkopolsce, a w Koninie jest najlepsze, poprosiliśmy dyrektorkę Małgorzatę Koziarską-Sip oraz maturzystkę Maję Piczman i Joachima Sikorskiego z samorządu uczniowskiego. Dziękujemy, że byliście w gotowości do rozmowy podczas ferii.

- Jesteście dumni z wysokiej pozycji II LO w ogólnopolskim rankingu?  

Małgorzata Koziarska-Sip. Jestem dyrektorem od 1 września 2018 roku. W 2019 w Polsce mieliśmy 352 pozycję i od tego momentu nasza pozycja wzrasta. Cieszy szczególnie wynik maturalny. Ponieważ w tym rankingu mamy 212 miejsce na 300 liceów w Polsce. W tym rankingu łapiemy się już trzeci rok. Wcześniej byliśmy poza. Niewiele brakło nam do złotej tarczy bo zaledwie 0,48 procenta. Jest to kolejny cel. Wszystkiego naraz nie możemy mieć.

- Jak udało się przetrwać panemiczny czas nauki zdalnej?

Małgorzata Koziarska-Sip. Dla dyrektora, który zarządza pustą szkołą, bez uczniów i nauczycieli, szczególnie trudny. Bardzo ważne na tym etapie były relacje, które zachodzą między nauczycielem a uczniem i między uczniami. Dzięki ocenianiu kształtującemu, które ma na celu wspieranie i motywowanie, udało się przetrwać. Drżałam jednak przed maturami ponieważ miałam świadomość, że na 30 miesięcy, które uczniowie powinni być w szkole, spędzili w niej tylko 15. To był rocznik, który stracił połowę szkoły, a mimo wszystko udało się. Działała pomoc psychologiczno – pedagogiczna, nie tylko zdalnie, ale również stacjonarnie i skorzystało wielu uczniów. Poza tym muszę podkreślić zaangażowanie nauczycieli, zwłaszcza przedmiotów maturalnych i doskonałą współpracę z uczniami.

- Czuliście się zaopiekowani, docenieni, ważni?

Maja Piczman. W naszym liceum liczy się nie tylko nauka, ale także  motywacja, zabawa, energia, konkursy, debaty, turnieje. To wszystko jest integralną częścią. Gdybyśmy nie byli motywowani, to nie wiem czy tak wielu uczniów by się do tego przyłożyło. Nie chodzi bowiem o bardzo wysokie wyniki, ale żeby mieć wiedzę, doświadczenie. Nie mamy nastawienia zero -  jedynkowego. Nie ma wyścigu szczurów. Chcemy się rozwijać i dlatego przyszliśmy do tego liceum.

Joachim Sikorski. Nasze liceum najlepiej opisuje motto, że „Szkołę tworzą ludzie”. To nie jest pusty slogan. Czuć energię, wiele rzeczy się dzieje. Jesteśmy nastawieni na postęp, żeby patrzeć do przodu. Uczniowie mają wiele dróg rozwoju, zaczynając od wszelkich dodatkowych kół związanych z każdym przedmiotem po drużyny sportowe. Aktywnie działa koło debat oksfordzkich, która zgarnia laury. Zajmujemy dobre miejsca w olimpiadach, ale nie jesteśmy zmuszani do udziału.

- Kto wymyślił szkolne motto?

Małgorzata Koziarska-Sip. Kiedy przyszłam do tej szkoły, hasło rzuciło mi się w oczy w dokumentach. Poczułam, że oddaje atmosferę. Chciałam, żeby to była szkoła, o której będzie można mówić, że tworzą ją ludzie. Pozwalam na bardzo dużą demokrację. Słucham głosu uczniów, samorządu, ich potrzeb. Słucham nauczycieli, rodziców. Moja rola polega na tym, aby umiejętnie zarządzać tymi elementami. Chodzi o to, aby wszyscy mieli spełnione potrzeby i oczekiwania, jakie łączą z tą szkołą. Dogadujemy się, mamy dobre relacje. Jeżeli nie ma w szkole atmosfery przyjaźni, wsparcia, zrozumienia, to nie da się osiągnąć sukcesu. Samym naciskiem na ucznia, czy wywieraniem na niego presji i mówieniem, że jest tu po to, aby osiągnąć jak najwyższe wyniki, nie uda się daleko dotrzeć.

Maja Piczman. Jeżeli mamy dobry kontakt z rówieśnikami i nauczycielami, to chce nam się przychodzić do takiej szkoły. Nie boimy się zapytać, poprosić o pomoc, wsparcie, którego potrzebujemy.

Małgorzata Koziarska-Sip. Fenomenem szkoły jest także to, że idzie z postępem. Musi się zmieniać. Niegdyś nauczyciele prowadzili lekcje w sposób wykładowy. Współczesna dydaktyka mówi, że uczeń zdobędzie więcej, jeśli będzie efektywnie uczestniczył w lekcji. Większość nauczycieli pracuje więc z uczniami na lekcji intensywnie po to, żeby mogli mniej pracować w domu.

- Nauka zdalna to był sprawdzian dla szkół. Na ile zasłużyło II LO?

Małgorzata Koziarska-Sip. Na dobry plus (4+). Pracowaliśmy na jednej platformie i to było ułatwieniem dla uczniów. Nauczyciele bardzo sumiennie podchodzili do swojej pracy zgodnie z planem i czasem lekcji. Okazuje się, że inaczej też można uczyć. Ważne są relacje w życiu młodych ludzi. Szkoła robi wszystko, aby to młody człowiek chciał się uczyć, ale nie za wszelką cenę. To on podejmuje odpowiedzialność za to jaka jest jego wiedza, na co go stać. Na zdalnym okazało się, że mamy mądrą, odpowiedzialną młodzież, która myśli o własnej edukacji.

- Nie ma więc problemu z naborem?

Małgorzata Koziarska-Sip. Od wielu lat nie mamy problemu. Z pierwszego wyboru nie dostaje się około połowa uczniów, którzy składają podania. W zeszłym roku, na ponad 400 podań, przyjęliśmy 260 uczniów. W całej szkole jest 1014 uczniów, 30 oddziałów. Szkoła pęka w szwach. Gdy była reforma i przychodził podwójny rocznik, zabudowałam wszystkie zakątki szkoły i tak powstało osiem nowych klas. Dzięki temu kończymy lekcje najpóźniej o15.05. W tym roku mamy siedem klas maturalnych. Otworzymy tyle samo, a jeśli będzie zgoda władz miasta, to może się uda o jedną więcej.

- Lubicie swoją szkołę?

Joachim Sikorski. Warto zaznaczyć, że nie jesteśmy stereotypem polskiej konserwatywnej szkoły. II LO żyje swoim życiem. Dużo się dzieje. Pani dyrektor wspiera wszelkie inicjatywy. Moi koledzy i koleżanki angażują się do wielu akcji. Oprócz tego mamy świetne wyniki. Te dwie opcje się więc nie wykluczają, ale wspierają.

Małgorzata Koziarska-Sip. Jestem dumna z uczniów, nauczycieli, pracowników. Stąd to ciągle powtarzane hasło, że szkołę tworzą ludzie. Mamy wyjątkową atmosferę i wyjątkowe wyniki.  

Maja Piczman. Nie zamieniłabym na żadną inną.

Małgorzat Koziarska-Sip. Ja też nie.

Dziękuję za rozmowę. 

 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole