W Koninie ma powstać lądowisko dla śmigłowców biznesowych

Milion złotych netto za przedostatnią miejską działkę na konińskich terenach inwestycyjnych w Międzylesiu zapłaciła Centralna Grupa Energetyczna z Konina. Powstanie tam między innymi lądowisko i stacja tankowania dla śmigłowców.

Do przetargu, którego przedmiotem była działka o powierzchni blisko 1,4 ha, stanęły trzy firmy. Cena wywoławcza wynosiła 546 tys. zł.

- Rywalizacja była zacięta – mówi Paweł Adamów, zastępca prezydenta Konina.

Ostatecznie przetarg wygrała konińska firma, która wcześniej już kupiła sąsiadującą działkę. Centralna Grupa Energetyczna za przedostatnią miejską działkę na Międzylesiu zapłaciła 1 mln zł netto (1,23 mln zł brutto). Na działkach, firma zamierza wybudować biurowiec i halę produkcyjną.

- Jesteśmy w trakcie projektowania budynku firmowego. Ten, który obecnie mamy jest dla nas trzykrotnie za mały. Musimy wynajmować dodatkowe biura, dlatego chcemy się przenieść do strefy inwestycyjnej. Będzie również hala produkcyjna – mówi Jacek Kossakowski, prezes Centralnej Grupy Energetycznej - Jest też w planach magazyn energii, który mamy zaprojektowany i do którego staramy się o moc przyłączeniową. Planujemy również ogólnodostępne lądowisko dla śmigłowców, ze stacją paliw – dodaje.

Takiego obiektu w okolicy nie ma. Jak podkreśla Kossakowski, charakter lądowiska będzie inny niż lotniska w Kazimierzu Biskupim.

- Tam jest działalność sportowa. Tu ma być stałe lądowisko o charakterze biznesowym. Będzie zarejestrowane i ogólnodostępne. Każdy użytkownik śmigłowca małej oraz średniej wielkości będzie mógł na nim wylądować i zatankować – mówi Jacek Kossakowski. - Śmigłowce nie mają dużego zasięgu. Jesteśmy w środku Polski, więc to dobre miejsce na taką inwestycję – dodaje.

Prezes Centralnej Grupy Energetycznej liczy, że firmie uda się wystąpić o wydanie pozwoleń na budowę lądowiska w trzecim kwartale przyszłego roku. Na sprzedaż natomiast czeka jeszcze ostatnia miejska działka w strefie inwestycyjnej na Międzylesiu. Wiceprezydent Adamów jednak uspokaja.

- W całym Koninie działek jest sporo, więc dla potencjalnych inwestorów ich nie zabraknie – mówi Paweł Adamów.

Ostatnia miejska nieruchomość w strefie inwestycyjnej ma powierzchnię 1,45 ha i zlokalizowana jest w rejonie ul. Brunatnej, około 1,5 km na wschód od ul. Kleczewskiej. Jej cena wywoławcza to 602 tys. zł. Przetarg odbędzie się 22 lutego przyszłego roku w konińskim magistracie.

fot. Tristan Tomczak