Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportZ kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Tomasz Klapsa

Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Tomasz Klapsa

Dodano:
Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Tomasz Klapsa
Wybory 2024

Cykl rozmów o sporcie z kandydatami na prezydenta miasta Konin kończymy wywiadem z Tomaszem Klapsą.

Dariusz Walory, LM.pl: Czas na ostatki. Co może pan powiedzieć o konińskim sporcie?

Tomasz Klapsa, kandydat na prezydenta Konina z KWW Tomasza Klapsy: Obserwuję to wszystko od dawna. Najbardziej lubię dyscypliny drużynowe. Bardziej lubię sport uprawiać niż kibicować. Dla miasta najważniejsze jest, by istniały silne grupy kibicowskie. Najbardziej na uwagę zasługują fani Górnika Konin. Kto wie, może kiedyś uda się znaleźć bogatego sponsora i klub będzie się nazywał Atom Górnik Konin? I zamiast w V lidze zagramy w Ekstraklasie? Miałem kiedyś kolegę, który miał takie kopnięcie, że nazwaliśmy go „Atom”. Fajne czasy.

Historia pokazuje, że jakiekolwiek ingerencje w nazwy klubów piłkarskich nigdy się nie przyjęły.

Nie pozwoliłby pan zmienić nazwy, lub uzupełnić jej o słowo „Atom” w zamian za to, że koniński klub grałby w Ekstraklasie?

Trudny temat. Jednak realnie patrząc szanse na awans Górnika Konin do Ekstraklasy za naszego życia są praktycznie żadne.

Wbrew wszystkiemu wierzę, że jeszcze kiedyś doczekamy się jego sukcesów.

Może wrócimy do tematu, jak ta piękna wizja kiedyś się zrealizuje. Na razie chciałbym zapytać o podział dotacji. To jest sprawiedliwie czy nie?

Żeby było sprawiedliwie, to wszyscy muszą być zadowoleni. A znajdzie pan takich? Możemy więc sprawić, żeby było troszeczkę lepiej. Proponuję dwukrotnie zwiększyć środki na sportowców, zgrupowania i starty młodzieży w zawodach. Jeżeli tak zrobimy, sport będzie się rozwijał. Trzeba się także zainteresować niszowymi dyscyplinami, jak wędkarstwo, kajakarstwo czy aeroklub koniński.

Kolejne pytanie też jest bardzo dobrze znane i dotyczy obiektów sportowych na Pociejewie, nowego stadionu, halą dla Zagłębia Konin, itd.

Podstawową zasadą powinno być primum non nocere. Czyli z łaciny „po pierwsze wszystkim nie szkodzić”. Jeżeli już coś jest, to należy najpierw dofinansować sportowców, a potem zobaczyć co jeszcze można zrobić. Najważniejsi są zawodnicy. Inni mówią, że budżet nie jest z gumy albo że każdą złotówkę trzeba oglądać z dwóch stron. Może po prostu lepiej przyjrzeć się strukturze wydatków i zapytać lokalne środowisko o potrzeby? Pamiętajmy także o trenerach. Nauczyciele dostali 30 proc. podwyżkę i kadrze szkoleniowej także się ona należy. Młodzież trzeba od początku angażować w działalność sportową, niech się uczy organizacji. Nie może być też tak, że przed wyborami wszystkim pracownikom MOSiR-u miasto zabiera zaplanowane podwyżki, bo nagle chce się przypodobać klubom sportowym. Podwyżki lub obniżki za korzystanie z obiektów sportowych mogli zaplanować w budżecie na zeszły rok. Kiedyś opłaty były niskie. Jaki jest sens, żeby pieniądze sztucznie krążyły pomiędzy MOSiR-em a klubami? To więcej roboty i większe koszty. Jeżeli jest taka możliwość trzeba to uprościć. Trzeba opracować regulaminy, które będą przejrzyste dla sportowców, bo to przecież o nich w tym wszystkim chodzi. Jednym z moich haseł wyborczych jest „Drużyna z Konina”. Niektórzy żartowali, że była drużyna Mieszka Chrobrego, teraz jest drużyna Tomasza Śmiałego! Tego się trzymajmy.

strona 1 z 2
strona 1/2
Z kandydatami na prezydenta rozmowy o sporcie. Tomasz Klapsa
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole