Finał Szlachetnej Paczki. Darczyńcy i wolontariusze zmieniają życie rodzin
Trwa „weekend cudów”, czyli finał Szlachetnej Paczki. Wymarzone prezenty trafią do 47 rodzin z Konina, Koła i gmin powiatu konińskiego.
Od rana w Szkole Podstawowej nr 3 w Koninie, gdzie znajdował się magazyn Szlachetnej Paczki, było gwarno. Darczyńcy przywozili swoje podarunki, które były rejestrowane przez wolontariuszy, segregowane i rozwożone do rodzin. Jedną z osób, która bierze udział w akcji od 2016 roku była pani Agnieszka z Konina.
– Zaczęło się trochę z nudów, a teraz to już tradycja. Mamy z mężem ponad stuosobową grupę znajomych, przyjaciół oraz rodziny z całego kraju i wspieramy rocznie dwie, trzy rodziny – mówi pani Agnieszka. – Wiemy, że mamy dość duże możliwości finansowe w takiej dużej grupie i szukamy rodzin, które mają duże potrzeby. W tym roku wsparliśmy samodzielną mamę z dwójką dzieci. Tutaj była potrzeba kursu na prawo jazdy, ale zorganizowaliśmy to tak, żeby był to kompleksowy projekt i zapewniliśmy voucher na badania lekarskie, zdjęcia do dokumentu i pierwszy egzamin. Poza tym dużo kołder, poduszek i obuwie dla dzieci – dodaje.
Druga rodzina, której pomogła pani Agnieszka i jej grupa przyjaciół, to rodzice z czwórką dzieci. Ich życie skomplikowało się po wypadku, po którym tata zmuszony jest poruszać się na wózku inwalidzkim. Dzięki darczyńcom otrzyma on voucher na zabiegi rehabilitacyjne, ale do rodziny trafią też m.in. stół z krzesłami, materac i ubrania.
W konińskim punkcie Szlachetnej Paczki nie było problemu ze zdobyciem darczyńców dla potrzebujących rodzin, a tych w tym roku jest 47.
– Od tygodnia mieliśmy wszystkich darczyńców. Połowa z nich to osoby prywatne, ale są też firmy i szkoły – mówi Rafał Łukowski, logistyk Szlachetnej Paczki w Koninie.
Do sprawdzonych przez 23 wolontariuszy rodzin z Konina, Koła i powiatu konińskiego, w ten weekend trafią najpotrzebniejsze rzeczy. Wśród nich lodówka, narożnik, kuchenka, czy pralka.
– Taką pomoc można otrzymać raz. Jeśli ktoś się znowu zgłosi to naszym zadaniem jest, żeby zweryfikować taką rodzinę, ustalić czy ta pomoc jest naprawdę potrzeba i czy dobrze ją wykorzystała – mówi Maja Albanowska, lider Szlachetnej Paczki rejonu Konin.
Wolontariusze podkreślają, że trwający weekend to dla nich czas wytężonej pracy, ale kiedy jadą do rodzin i widzą ich reakcje to dla nich największa nagroda.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!